Widok
!!! Jacek Suszyński !!!
Co tu wiele pisać?!?
Wystarczyło wykupić u pana Jacka Suszyńskiego 10 godzin jazdy, aby zdać egzamin za pierwszym razem.
Wysoka kultura osobista, cierpliwość, poczucie humoru, rady konkretne i skuteczne.
Serdecznie pozdrawiam pana Jacka i zachęcam kursantów do kożystania z jego usług.
pozdrawiam metal z Kartuz
Wystarczyło wykupić u pana Jacka Suszyńskiego 10 godzin jazdy, aby zdać egzamin za pierwszym razem.
Wysoka kultura osobista, cierpliwość, poczucie humoru, rady konkretne i skuteczne.
Serdecznie pozdrawiam pana Jacka i zachęcam kursantów do kożystania z jego usług.
pozdrawiam metal z Kartuz
Moja ocena
obsługa: 6
poziom nauczania: 6
wyposażenie: 4
czas trwania kursu: 6
przystępność cen: 6
ocena ogólna: 6
5.7
* maksymalna ocena 6
Polecam n a i w n y m.
Moi mili kursanci.Nie chcę urazić tych,którzy pozytywnie oceniają Caruska.SZANUJĘ waszą opinię,Mieliście szczęście że trafiliście na tego jednego dobrego instruktora.Moja córka nie miała tego szczęścia.Moja sąsiadka jedna i druga też.Reklamą dla firmy jest jej klijent.Ten Ośrodek,jak wiele innych nie jest dla mnia wiarygodny.Lubicie oglądać między filmami reklamy.-------???? Ja tego nienawidzę.Z czego to się bierze że instruktor musi kombinować?!Pracuje na własnym samochodzie i zarabia brutto od 13-16 zł/godz.Cena kursu 1200zł.Instruktor z tega ma 370zł.Kierownik Ośrodka w kieszeń wkłada sobie 870zł.Mam taką propozycję,niech kierownik szkoli.Wówczas zdawalność w P.O.R.D. NIE będzie wynosić 38% a 88%.Kochani nie szukajcie tanich Ośrodków.Ja gdybym był instruktorem nauki jazdy i podpisał umowę z pracodawcą za 1zł zgadzam się z regulaminem tego Ośrodka.Inaczej ujmując muszę być wiarygodny do pracodawcy i klijęta.PANOWIE instruktorzy-wiarygodność,uczciwość i więcej pokory.Tego oczekują wasi klijęci.Inaczej mówiąc przyśli K I E R O W C Y.Pamiętajcie że przez przejścia przechodzi Wasz syn,córka,żona,a zdaża się---KOCHANKA.
U Pana M.T. chciałam dokupić godziny.Nie czułam się przygotowana do egzaminu.Otrzymałam zaświdczenie,które trzymałam w szufladzie 3-m-ce.Bałam się iść na egzamin.W końcu znalazłam Ośrodek w BRZEŻNIE ul.PORTOWCÓW.Dostałam instruktora,który potwierdził moje obawy.Byłam przygotowana na 40%.Dokupiłam jeszcze 20godz. Dziwię się Panu M.T.z CARUSKA.Zdaję sobie sprawę że nie szło mi.Mam żal że zostawiono mnie.Instruktor utwierdzał mnie,że jestem dobra.Nie znoszę pruderii.Na jazdy umawiano mnia raz na 3-tyg.Na Portowców w Brzeznia 20g wyjeżdziłam w 12 dni,a egzamin w P.O.R.D. zdałam przy pierwszym podejściu.HURRRRRA.Bardzo się cieszę.Pana M.T.pozdrawiam.A DZIĘKUJĘ Panu instruktorowi z Brzezna.
Niestety nie zgodzę się z powyższą opinią dotyczącą p. Jacka Suszyńkiego, jest to osoba niesamowicie niezorganizowana, ustalająca godziny jazd wg bliżej nieokreślonego systemu, w którym widać tylko jedną zasadę: 'masz maturę za 10 miesięcy to jeździmy codziennie, a Ty mimo ważniejszych spraw i terminów czekaj sobie na jedną jazdę tygodniowo'. Dodatkowo 'poczucie humoru' wydawało się być połączeniem kiepskich żartów z wtrącaniem się w prywatne życie.
Rowniez sie nie zgadzam. Bliżej nie określony system ustalania jazd wynika z chęci dopasowania sie do każdego jak najlepiej. Czy mówiłeś o tym ze ci sie spieszy? Ja mówiłam o swoich potrzebach, oczekiwaniach i brałam pod uwage ograniczenia rzeczywistosci i świetnie udawało nam sie ustalać wspólne terminy. Na pewno pan Jacek traktuje priorytetowo osoby przed egzaminem i może takich w danym czasie było dużo dlatego zadziwi jeździłeś. Dla mnie traktowanie kończących kurs priorytetowo to ogromny plus. Jesli zaczynam, kontynuuje jazdy, to mogę poczekać i czekałam (choć wolałabym jeździć), ale przed egzaminem wewnetrznym i państwowym moje potrzeby były traktowane bardzo powaznie i realizowane.