Pan Adrian
Skarży na kulturę kierowcy ale sam jako stuprocentowy dżentelmen nie pofatygował się aby kupić bilety, ale zrzucił to na niedowidzącą przyjaciółkę. I pewnie położył uszy po sobie i stał albo co...
rozwiń
Skarży na kulturę kierowcy ale sam jako stuprocentowy dżentelmen nie pofatygował się aby kupić bilety, ale zrzucił to na niedowidzącą przyjaciółkę. I pewnie położył uszy po sobie i stał albo co bardziej prawdopodobnie siedział obok nie odezwawszy się słowem. Ale potem okazał się takim chojrakiem, że napisał do portalu Trójmiasto . Brawo. Podejrzewam Pana Adriana o mniej lub bardziej widoczne hipsterstwo.
zobacz wątek