Widok
Jadłem Halibuta - straszny s.y.f!
Jadłem Halibuta - straszny s.y.f!
Miasto nad morzem a kucharze nie potrafią zrobić dobrej ryby. Wizytówka Gdańska ul. Długa ma najgorsze restauracje. Jadłem krewetki w sezamie. Jakbym chciał się najeść sezamków to bym zamówił sezamki. Suche- okropne. Halibut w migdałach - to samo co z sezamkami- sucha skorupa z migdałów. W środku średnio rozmrożony halibut czuć smak mrożonki.
Drogo - długo - niesmacznie. Nie polecam.
Miasto nad morzem a kucharze nie potrafią zrobić dobrej ryby. Wizytówka Gdańska ul. Długa ma najgorsze restauracje. Jadłem krewetki w sezamie. Jakbym chciał się najeść sezamków to bym zamówił sezamki. Suche- okropne. Halibut w migdałach - to samo co z sezamkami- sucha skorupa z migdałów. W środku średnio rozmrożony halibut czuć smak mrożonki.
Drogo - długo - niesmacznie. Nie polecam.
Moja ocena
Restauracja Latający Holender
kategoria: Restauracje
obsługa: 2
menu: 2
jakość potraw: 1
klimat i wystrój: 4
przystępność cen: 2
ocena ogólna: 2
2.2
* maksymalna ocena 6