Re: Jak dyplomatycznie spławić klienta?
~MissMix, litości, tylko nie ta feministyczna propaganda.
To samo wynagrodzenie?:D Przecież to hasło komunistyczne:D
"Czy się stoi, czy się leży, tysiąc złotych się...
rozwiń
~MissMix, litości, tylko nie ta feministyczna propaganda.
To samo wynagrodzenie?:D Przecież to hasło komunistyczne:D
"Czy się stoi, czy się leży, tysiąc złotych się należy?":P
Chyba nie jesteś tak naiwna, by wierzyć że w XXI wieku, w kapitalizmie, gdzie firmy tną koszta na potęgę, ktoś kupuje towar (jakim jest praca) drożej, mimo że może go kupić taniej, tylko dlatego że sprzedającym jest mężczyzna?:P
Feministki nie chcą równości, one chcą więcej dla siebie. To takie "wszyscy są równi, a niektórzy równiejsi".
Przejrzyj sobie ogłoszenia o pracę na jakimś portalu, chociażby na trojmiasto.pl - zobacz w ilu jest określone że to ma być wyłącznie kobieta, a w ilu że wyłącznie mężczyzna. Mimo to feministki twierdzą że ten wynik jest odwrotny, że nikt nie chce przyjmować kobiet:)
Walcząc o równość feministki powinny pomagać też mężczyznom, by dostawali prace sekretarek, pielęgniarek, bibliotekarek, urzędniczek, opiekunek do dzieci, przedszkolanek.
Walczy się o przywileje dla kobiet, nie o równość. I feministki to głównie głupie kobiety. Wykształcone, czasem nawet inteligentne, ale głupie. Walczą nie z tym przeciwnikiem co trzeba, i cieszą się ze zwycięstwa które często uderzają w wizerunek kobiety (także jako osoby niezależnej).
Najzabawniejsze, że przeciętna kobieta popierająca feminizm nie jest świadoma czym jest feminizm. Ma w głowie obraz ruchu sprzed 50 lat:)
zobacz wątek
13 lat temu
Antyspołeczny