Widok
Jak mieszka się w Wejherowie?
Witam.W maju tego roku przeprowadziłam się z Lęborka do Wejherowa.W Lęborku mieszkałam od urodzenia,ale mąż ma stąd blisko do pracy{pracuje w Gdyni}więc dlatego ta przeprowadzka.Mieszkamy na Orzeszkowej.Mąż się bardzo szybko zaaklimatyzował i dzieci też,niestety ja tam zostawiłam rodzinę,przyjaciół.Jest mi bardzo ciężko.Byłoby mi miło gdyby ktoś napisał jak się mieszka w Wejherowie i gdzie jest najbliższa przychodnia zdrowia,bo chcę zapisać dzieci.Z góry dziękuję:}
Ja mieszkam w Wejherowie od zawsze;) i raczej nigdzie się stąd nie ruszam;)
Jak mieszkasz na Orzeszkowej to niedaleko ode mnie;) tylko że ja za mostem.
Dzieci możesz zapisać do przychodni na kaszubach przy centrum handlowym kaszuby lub na pucką (tam bardziej polecam) do tej starej przychodni przy deptaku. A najbliższa to jest u mnie na osiedlu (Fenikowskiego) jest to filia tej z kaszub.
Jak byś chciała coś więcej wiedzieć to pisz na agajaaga@gmail.com
Jak mieszkasz na Orzeszkowej to niedaleko ode mnie;) tylko że ja za mostem.
Dzieci możesz zapisać do przychodni na kaszubach przy centrum handlowym kaszuby lub na pucką (tam bardziej polecam) do tej starej przychodni przy deptaku. A najbliższa to jest u mnie na osiedlu (Fenikowskiego) jest to filia tej z kaszub.
Jak byś chciała coś więcej wiedzieć to pisz na agajaaga@gmail.com
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Mieszkam pod Wejherowem od niedawna. Wszystkie sprawy załatwiam w tym mieście właśnie. lekarzy wybieram głównie z przypadku ( czy jest wolny termin?). Podoba mi się rozwój tego miasta, istnienie drogi szybkiego ruchu, skmki, łatwości dojazdu do trójmiasta, ilość sklepów, fajny park dla dzieciaków.No ale właśnie, ciężko z kimś się zaprzyjaźnic, gdzieś wyjść na kawę i plotki. Brak mi otwartości ludzi do ludzi :)
Hej ja również czuję się w tym mieście bardzo samotna,co prawda mieszkam w Wejherowie już ponad trzy lata ale zaszylam się w domu po urodzeniu dziecka troszkę się zmieniło wiadomo spacerki,bajkolandy jednak prócz męża który pracuje i często jest nieobecny nie mam tu nikogo,smutne to bo jedyna osoba z która mogłam swego czasu porozmawiać była Pani z warzywniaka.. rodzina daleko,przyjaźnie zostały w rodzinnym mieście dobija mnie ta sytuacja.