Dziwne jest raczej że twoim zdaniem chłopak musiałby się jakoś szczególnie "interesować" piłką nożną, żeby dał radę trochę piłkę pokopać i komunikować się z kolegami a bez "zainteresowania" ani...
rozwiń
Dziwne jest raczej że twoim zdaniem chłopak musiałby się jakoś szczególnie "interesować" piłką nożną, żeby dał radę trochę piłkę pokopać i komunikować się z kolegami a bez "zainteresowania" ani rusz.
A ty lubisz jak syn żali się tobie i nie umie znaleźć w grupie? Bo mam wrażenie że tytuł twojego postu nijak się ma do dalszych wynurzeń.
zobacz wątek