Odpowiadasz na:

Znam to, mój syn w 3 klasie, żadnych kolegów nie ma, nie raz mu mówię żeby kogoś zaprosił. W zeszłym roku szkolnym zaprosił kilka osób, kilka osób jego zaprosiło. Od pierwszej klasy raczej trzymał... rozwiń

Znam to, mój syn w 3 klasie, żadnych kolegów nie ma, nie raz mu mówię żeby kogoś zaprosił. W zeszłym roku szkolnym zaprosił kilka osób, kilka osób jego zaprosiło. Od pierwszej klasy raczej trzymał się na uboczu, jak gdzieś na wycieczki jeździli to na zbiórce nigdy do nikogo nie podchodził, dzieci w grupce stały a on sam, to później odprowadziłam go i zostawiłam, a że miałam widok na nich jak już wracałam to widziałam że i tak nie podchodził do innych. Jak gdzieś idziemy i ktoś mu mówi cześć, to nieraz muszę go upominać żeby odpowiedział, a jak odpowie to tak cichutko że ledwo ja słyszę. Na podwórku też nie ma żadnych kolegów, w pobliżu nie mieszkają żadne dzieci w mniej więcej jego wieku, ale kawałek dalej już tak. Taki raczej samotnik z niego, choć widać że jednak chciałby mieć kolegów. I nie mam pojęcia co zrobić żeby mu pomóc. Nie pogadam z innymi rodzicami żeby np. porozmawiali z dziećmi żeby mojego zaprosili, pobawili się, bo to już taki wiek gdzie dzieci same wybierają czy z kimś chcą się bawić czy nie.

zobacz wątek
7 lat temu
~ania

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry