Wyobraź sobie, że nie lubię. Chociaż z twoim poziomem empatii to raczej trudne.
Dla swoich kolegów klasowych mój syn jest chyba jakimś nieudacznikiem, który nie umie grać w piłkę na...
rozwiń
Wyobraź sobie, że nie lubię. Chociaż z twoim poziomem empatii to raczej trudne.
Dla swoich kolegów klasowych mój syn jest chyba jakimś nieudacznikiem, który nie umie grać w piłkę na takim poziomie jak oni.
Nie umie bo to go nie interesuje - to raz.
Do tego nie jest zapisany do szkółki piłkarskiej (jak oni)żeby szkolić umiejętności - to dwa.
Więc jeśli chodzi o samą piłkę(nie trenuje po kilka godzin tygodniowo tego sportu, tylko inny) - to jest daleko za chłopakami. Nie zbiera plakatów czy innych akcesoriów z piłkarzami. Nie ma pokoju urządzonego w tym stylu. Nie zna na pamięć tabeli z wynikami poszczególnych drużyn. Ani nie ma w głowie kalendarza rozgrywek.
Dla tamtych chłopców piłka to jakby cały świat? A dla mojego - ot czasem można zobaczyć w tv jakiś mecz, z tatą.
Są w klasie sportowej. Ale to nie piłka nożna jest tym sportem "klasowym".
zobacz wątek