A ty dalej swoje - jak katarynka.
Nie dociera do ciebie, że on nie lubi kopać piłki? Więc co - mam go zmuszać bo tak wypada, bo jest szał na piłkę, bo koledzy lubią(nie liczy się to,...
rozwiń
A ty dalej swoje - jak katarynka.
Nie dociera do ciebie, że on nie lubi kopać piłki? Więc co - mam go zmuszać bo tak wypada, bo jest szał na piłkę, bo koledzy lubią(nie liczy się to, że on nie lubi)? Nie ważne, że on nie lubi - ma grać, kopać piłkę na przerwach - żeby jakaś pani na forum lepiej się poczuła? Musi grać i koniec. Nie ma prawa do własnych odczuć. Nie ma prawa do innych zainteresowań. Musi grać w piłkę i już!!! To ty piszesz - naskakujesz. A ja sobie tego nie życzę. I się tylko bronię.
Gdyby mnie mój syn nie obchodził - nie założyłabym tego wątku i nie szukała pomocy u osób, które być może już to przerobiły. Olałabym sprawę.
Kończę wymianę zdan z tobą. Szkoda mojego czasu i energii. I tak nic ciekawego nie doradzisz.
zobacz wątek