Re: Jak przekonać męża do powrotu?
"...o jakiejkolwiek jakości od jakiegoś czasu mowy być nie może co najwyżej o bylejakości.."
O bylejakości świadczy doskonale twój wpis o korkach analnych. Nie tylko zresztą ten jeden....
rozwiń
"...o jakiejkolwiek jakości od jakiegoś czasu mowy być nie może co najwyżej o bylejakości.."
O bylejakości świadczy doskonale twój wpis o korkach analnych. Nie tylko zresztą ten jeden. Niesmaczny to w tym przypadku duże niedomówienie. Także i tym razem intelektem i poczuciem humoru nie udało Ci się zabłysnąć choć tak bardzo się starasz.
"...nie żebym uważał zadawanie pytań forumowiczom , na które jak twierdzisz masz wyrobioną opinię (a co za tym idzie sugerujesz że i tak masz w d*pie ich zdanie) - za górnolotny pomysł..."
To że mam na jakiś temat wyrobione zdanie nie znaczy że nie mogę się zapoznać z opiniami innych. Resztę sobie dopowiedziałeś. Jak zwykle coś ci się roi w przepełnionej fantazjami o analnych korkach główce.
"...aczkolwiek widzę że wziąłeś to sobie do serca co ode mnie usłyszałeś..."
Niczego nigdy od Ciebie nie usłyszałem. Mogłem jedynie przeczytać to co w pocie czoła tu produkujesz . Ale w tajemnicy Ci napiszę (tylko nie powtarzaj tego nikomu bo to tajemnica) że Twoją opinię na mój temat mam głęboko w...
zobacz wątek