Re: Jak przygotować dziecko/niemowlę na basen u Jezuitów w Gdyni
To u nas było podobnie - pierwsze zajęcia REWELaCJA! Młody nawet nie zapłakał, bawił się świetnie, uderzał rączkami w wodę i wydawał się być zachwycony. A na kolejnych coś się porobiło i nie było...
rozwiń
To u nas było podobnie - pierwsze zajęcia REWELaCJA! Młody nawet nie zapłakał, bawił się świetnie, uderzał rączkami w wodę i wydawał się być zachwycony. A na kolejnych coś się porobiło i nie było już tak fajnie. Ale teraz jest ok. My też chodzimy rano i godzina akurat wpasowuje się w drzemkę, ale jakoś dajemy radę - chyba kwestia przyzwyczajenia. :)
zobacz wątek