co za Janusz
Hahahaha
Czekam na artykuł jak klienci naciągają restaurację.
Sytuacja sprzed 2 tygodni w jednym bistro. Pan zamówił zupę, wylizał talerz i podszedł do baru powiedzieć że...
rozwiń
Hahahaha
Czekam na artykuł jak klienci naciągają restaurację.
Sytuacja sprzed 2 tygodni w jednym bistro. Pan zamówił zupę, wylizał talerz i podszedł do baru powiedzieć że zupa była za słona i nie zapłacił.
Jakiś czas temu w znanej burgerowni laska zjadła pół burgera i nagle stwierdziła że miał być jeszcze z cebulką więc wykłóciła się o nowego.
zobacz wątek