Mnie maż zostawil z przyslowiowa reka w nocniku. Odebrał odchowane dzieci - bo swoje zrobilam, bo ma kase, jego starzy mu to 'ulatwii". I wiez, z praca tez mi nie wyszlo... bo on uwazał, ze dzieci...
rozwiń
Mnie maż zostawil z przyslowiowa reka w nocniku. Odebrał odchowane dzieci - bo swoje zrobilam, bo ma kase, jego starzy mu to 'ulatwii". I wiez, z praca tez mi nie wyszlo... bo on uwazał, ze dzieci wola mame w domu... teraz od corki- 22 lata- dostałam pare razy z liscia i znalazlam sie na podlodze... kilka razy ... oni maja kase... a ja jestem w psychiatryku, bo nie wytrzymuje takiego traktowania... zbieraj kase i pracuj jak masz mozliwosci... 'ru***anko' nie jest warte utraty zycia... niech ma... oliwa ponoc wyplywa... zycze sukcesu
zobacz wątek