W moim przypadku normalnie. Dlaczego normalnie? Bo codziennie chodzę elegancko ubrany - garnitur albo przynajmniej koszula, eleganckie spodnie i równie eleganckie buty, czasami w luźniejsze dni...
rozwiń
W moim przypadku normalnie. Dlaczego normalnie? Bo codziennie chodzę elegancko ubrany - garnitur albo przynajmniej koszula, eleganckie spodnie i równie eleganckie buty, czasami w luźniejsze dni koszula+sweter. Dlatego ludzie tacy jak ja nie muszą się specjalnie stroić do teatru czy filharmonii, bo mogą tam iść praktycznie w każdej chwili w swoim codziennym stroju.
Niemniej jednak często widzę w teatrze czy operze ludzi ubranych...jeszcze zwyczajniej, czyli np. jeansy, sweter, ewentualnie jakaś koszula i też jest ok. Nie ma przecież obowiązku chodzenia tam w smokingach.
P.S. Ważniejsze od stroju jest moim zdaniem np. obligatoryjne wyłączenie telefonu przed spektaklem, bo nie ma większej wiochy niż dzwoniący w teatrze telefon.
zobacz wątek
11 lat temu
~kierowca BMW