pani Aleksandro radzaca w ostatnim akapicie.
Niestety nie jestem aktorem jednak czesto zastanawialem sie czy lepiej czulbym sie dostajac brawa (bo tak przeciez wypada z szacunku dla aktorow) od ludzi w garniturach i garsonkach ktorzy...
rozwiń
Niestety nie jestem aktorem jednak czesto zastanawialem sie czy lepiej czulbym sie dostajac brawa (bo tak przeciez wypada z szacunku dla aktorow) od ludzi w garniturach i garsonkach ktorzy wypelnili pol sali, czy od calej sali wypelnionej ubranymi normalnie ludzmi ktorzy robia to z entuzjazmen po udanej sztuce... Do teatru/opery chodze mniej wiecej raz w miesiacu, podobnie jak do kina czy jakies wydarzenia sportowe. Czy te dwie pozostale 'atrakcje' jak kino i mecz powinienem traktowac jako cos niecodziennego? I ubierac tam garnitur?
zobacz wątek