Widok
Jak się zachować, gdy nie wiesz, co zrobić ?
Jak się zachować, gdy nie wiesz, co zrobić ?
Zachowaj się przyzwoicie.
Nie wiesz jaki jesteś, masz problem z samooceną ?
Pokaż mi swoich przyjaciół a powiem ci kim jesteś.
No mamy sporo wskazówek jak się zachować i już właściwie wiemy wszystko.
Wynika z tego automatyczny wniosek, że ten kto ciebie reprezentuje powinien być człowiekiem przyzwoitym. A czy faceci od "szarańczy" i nazistowskich plakatów są ludźmi przyzwoitymi ?
http://niepoprawni.pl/blog/zetjot/zaglosujesz-na-grupe-rekonstrukcyjna-im-boleslawa-bieruta#new
Zachowaj się przyzwoicie.
Nie wiesz jaki jesteś, masz problem z samooceną ?
Pokaż mi swoich przyjaciół a powiem ci kim jesteś.
No mamy sporo wskazówek jak się zachować i już właściwie wiemy wszystko.
Wynika z tego automatyczny wniosek, że ten kto ciebie reprezentuje powinien być człowiekiem przyzwoitym. A czy faceci od "szarańczy" i nazistowskich plakatów są ludźmi przyzwoitymi ?
http://niepoprawni.pl/blog/zetjot/zaglosujesz-na-grupe-rekonstrukcyjna-im-boleslawa-bieruta#new
Sorki, że z innej mańki.
Dużo jeżdzę po mieście. Lepi się wręcz od plakatów wyborczych.
I co mnie zastanowiło... praktycznie nie ma plakatów PiS.
Jedna babka się promuje, zresztą z tym samym zdjęciem od kilku ostatnich wyborów ;]
Poza tym przynajmniej 50-60% to plakaty koalicji PO i .N
No i wielkoformatowe reklamy budynia. Kto był na Przymorzu, widział jego gębę na całą ścianę falowca. Bodaj naprzeciwko dawnego Realu... nie pamiętam, co teraz tam jest.
Rzuca się w gały, kto ma jaki budżet reklamowy.
Dużo jeżdzę po mieście. Lepi się wręcz od plakatów wyborczych.
I co mnie zastanowiło... praktycznie nie ma plakatów PiS.
Jedna babka się promuje, zresztą z tym samym zdjęciem od kilku ostatnich wyborów ;]
Poza tym przynajmniej 50-60% to plakaty koalicji PO i .N
No i wielkoformatowe reklamy budynia. Kto był na Przymorzu, widział jego gębę na całą ścianę falowca. Bodaj naprzeciwko dawnego Realu... nie pamiętam, co teraz tam jest.
Rzuca się w gały, kto ma jaki budżet reklamowy.
sadyl
Byłem na dwóch lokalnych spotkaniach dyskusyjnych z Kacprem Płażyńskim i jego drużyną radnych, w których uczestniczyło po kilkadziesiąt osób. Podejrzewam, że na spotkania z totalsami nikt by nie przyszedł i stąd muszą oblepiać miasto plakatami.
A młodzież z drużyny Kacpra chodzi i rozdaje ulotki. Kacper zdynamizował lokalną politykę i to dobrze rokuje na przyszłość.
Byłem na dwóch lokalnych spotkaniach dyskusyjnych z Kacprem Płażyńskim i jego drużyną radnych, w których uczestniczyło po kilkadziesiąt osób. Podejrzewam, że na spotkania z totalsami nikt by nie przyszedł i stąd muszą oblepiać miasto plakatami.
A młodzież z drużyny Kacpra chodzi i rozdaje ulotki. Kacper zdynamizował lokalną politykę i to dobrze rokuje na przyszłość.
>Kacper zdynamizował lokalną politykę i to dobrze rokuje na przyszłość.
Wprowadził do lokalnej polityki to, co jest standardem PiS w polityce ogólnopolskiej, czyli kłamstwo.
Ma to nawet czarno na białym w postaci wyroku sądowego.
Na szczęście na Pomorzu klamcy nie maja szans, bo tu mieszkają ludzie racjonalni, którzy nie dają się nabrać.
Wprowadził do lokalnej polityki to, co jest standardem PiS w polityce ogólnopolskiej, czyli kłamstwo.
Ma to nawet czarno na białym w postaci wyroku sądowego.
Na szczęście na Pomorzu klamcy nie maja szans, bo tu mieszkają ludzie racjonalni, którzy nie dają się nabrać.
"Jak się zachować, gdy nie wiesz, co zrobić ?
Zachowaj się przyzwoicie."
Abstrakcja!
Wczoraj miałam sytuację, która przeprawiła mnie o odruch wymiotny.
Dosłownie, miałam ochotę wyrzygać się na osobę. Osoba reprezentuje poziom, który wyklucza choćby zrozumienie Twego, jakże utopijnego marzenia o tym, że otaczają Ciebie Twe odbicia z lustra.
Ps
Przyjaciel? Kto to taki?
Chyba znowu zaparzyłeś się na nie tę stronę monety. Wrogów...
Pokaż mi swoich wrogów a powiem CI kim jesteś. Wrogów trzyma się w ramionach żeby nie mogli wbić Ci noża w plecy.
Zachowaj się przyzwoicie."
Abstrakcja!
Wczoraj miałam sytuację, która przeprawiła mnie o odruch wymiotny.
Dosłownie, miałam ochotę wyrzygać się na osobę. Osoba reprezentuje poziom, który wyklucza choćby zrozumienie Twego, jakże utopijnego marzenia o tym, że otaczają Ciebie Twe odbicia z lustra.
Ps
Przyjaciel? Kto to taki?
Chyba znowu zaparzyłeś się na nie tę stronę monety. Wrogów...
Pokaż mi swoich wrogów a powiem CI kim jesteś. Wrogów trzyma się w ramionach żeby nie mogli wbić Ci noża w plecy.
A jak tam kurierzy? Bo ja to firmę GLS zrównałbym z ziemią a zlecenia oddałbym komu innemu. Trzeci raz ten sam numer. Kurier nie może trafić, nie dzwoni, oddaje paczkę do Straszyna i pisze, że była odmowa przyjęcia. Oni nawet się nie kontaktują i nie proponują odbioru w Straszynie, że o ponownym doręczeniu nie wspomnę. Tego samego dnia odsyłają paczkę do nadawcy. Jakiś ciężko upośledzony człowiek ten kurier. Może on w ogóle jeździ łoić do jakiejśc kotłowni jak ci kolesie z Misia co udawali, ze sobowtóra szukają. Przestrzegam, bo coś mi się zdaje, że Twój rejon też obsługuje. Raz mi firma z Wrocławia pieniądze oddała i zamówiłem to samo gdziekolwiek, gdzie współpracują z glsem, a teraz dwie paczki przekierowałem na miejsce pracy licząc na to, że ktoś bardziej ogarnięty działa na tym obszarze.
Ja już się nauczyłem, żeby zakupy robić z dostawą loco moja przyjaciółka, która zawsze jest w domu.
I mieszka w miejscu, które kurierom jest "po drodze".
Kiedyś na Kowalach piane na pysku dostałem.
Oczywiście .. też byłem w chacie i też adnotacja kuriera "nikto ne je doma".
Na Kowalach to bodaj UPS jest. z gls-u nie korzystałem
A na Kowalach tłum ludzi, równie wk..wionych jak ja.
Jakby ten wk.rw wykorzystać, to byłoby dopiero piekne pozyskanie energii :D
Inpost się sprawdza. Wrzucają do budki, wysyłają esa i maila. Odbieram, kiedy mi wygodnie.
I mieszka w miejscu, które kurierom jest "po drodze".
Kiedyś na Kowalach piane na pysku dostałem.
Oczywiście .. też byłem w chacie i też adnotacja kuriera "nikto ne je doma".
Na Kowalach to bodaj UPS jest. z gls-u nie korzystałem
A na Kowalach tłum ludzi, równie wk..wionych jak ja.
Jakby ten wk.rw wykorzystać, to byłoby dopiero piekne pozyskanie energii :D
Inpost się sprawdza. Wrzucają do budki, wysyłają esa i maila. Odbieram, kiedy mi wygodnie.
Hm... a u nas, na Wsi, odpukać w niemalowane i żeby nie zapeszyć... twu twu... ;) to same boskie, młode chłopaki. Z Inpostu śmiga dojrzalsza sztuka ale ma poczucie humoru i lubię go.
Paczki zawsze na czas. Nawet gdy mnie nie ma w domu to paczka czeka na progu.
Najlepszy jest kurier z dhlu - Pan Szymon :) To jest Gość z klasą.
Nawet "mojego" Listonosza, przebiegłego lisa, kutego na cztery kopyta Kaszuba lubię za te k...ki w oczach i ogólny luzik.
Mój Synek biega po domu i śpiewa "znowu jadę do ciebie sam" ;)...
To super dedykacja dla wszystkich Kurierów. Zawsze ustępuję pierwszeństwa, a nuż wiozą moją paczkę ;)
http://www.youtube.com/watch?v=X2XWBcd5jn0
Ps
Dawid Podsiadło rządzi
Paczki zawsze na czas. Nawet gdy mnie nie ma w domu to paczka czeka na progu.
Najlepszy jest kurier z dhlu - Pan Szymon :) To jest Gość z klasą.
Nawet "mojego" Listonosza, przebiegłego lisa, kutego na cztery kopyta Kaszuba lubię za te k...ki w oczach i ogólny luzik.
Mój Synek biega po domu i śpiewa "znowu jadę do ciebie sam" ;)...
To super dedykacja dla wszystkich Kurierów. Zawsze ustępuję pierwszeństwa, a nuż wiozą moją paczkę ;)
http://www.youtube.com/watch?v=X2XWBcd5jn0
Ps
Dawid Podsiadło rządzi
Jakbyś przyszedł z bananem na twarzy i powiedział że serce tobie rośnie to bym się ugiął ;] Dostał byś kolejny ;]
@ Sadyl
Prawda napisała do ciebie "Stary, koło 60-tki, alkoholik pijący do lusterka, bez żony, męża i dzieci, bez celu w zyciu." - weź teraz przeanalizuj jego idealny model rodziny ;D - (mi wychodzi że to on, żona , mąż i dzieci ;D ) - chyba się coś niechcący wydało ;P
@ Sadyl
Prawda napisała do ciebie "Stary, koło 60-tki, alkoholik pijący do lusterka, bez żony, męża i dzieci, bez celu w zyciu." - weź teraz przeanalizuj jego idealny model rodziny ;D - (mi wychodzi że to on, żona , mąż i dzieci ;D ) - chyba się coś niechcący wydało ;P
Ciekawe, czyje dzieci. Żony i męża?
Bo przecież nie "prawdy". Cojones toto ma tyle, co napisze.
Jak podskakiwał do Crossa, to momentalnie ogon podkulił, kiedy Cross podjął rękawicę.
BTW:
Kilka lat paliłem "Mocne". Wcześniej "emersony" czyli Extra Mocne. Na pacze było żółte EM, stąd popularna nazwa ;)
Bo przecież nie "prawdy". Cojones toto ma tyle, co napisze.
Jak podskakiwał do Crossa, to momentalnie ogon podkulił, kiedy Cross podjął rękawicę.
BTW:
Kilka lat paliłem "Mocne". Wcześniej "emersony" czyli Extra Mocne. Na pacze było żółte EM, stąd popularna nazwa ;)
> Kilka lat paliłem "Mocne". Wcześniej "emersony"
Kurcze... jak sobie przeliczyłem, to jeszcze w liceum to było.
Na studiach paliłem już "popularne", bo Sporty zmieniły nazwę. W lufce.
Potem sklepaliśmy, z rurek od anteny z radia i słoika, fajkę wodną.
Ależ to była siekiera. Oczy z orbit wyłaziły po dwóch machach :D
Kurcze... jak sobie przeliczyłem, to jeszcze w liceum to było.
Na studiach paliłem już "popularne", bo Sporty zmieniły nazwę. W lufce.
Potem sklepaliśmy, z rurek od anteny z radia i słoika, fajkę wodną.
Ależ to była siekiera. Oczy z orbit wyłaziły po dwóch machach :D
Też paliłem wtedy emersony. Te żółte, bo były bez filtra. Wersja z filtrem zamiast żółtej miała czerwoną wstawkę. Te z filtrem kupowało się wtedy, kiedy nie było tych bez filtra, ale sznyt nakazywał urwać filter przed zapaleniem.
W najlepszym (he he) dla mnie okresie doszedłem do trzech paczek, czyli 60 sztuk dziennie.
W najlepszym (he he) dla mnie okresie doszedłem do trzech paczek, czyli 60 sztuk dziennie.
Mocne są zdrowe. Andrzej Gwiazda pali je jak smok od kilku dekad. Ma 83 lata i jeszcze do niedawna regularnie chodził po górach z namiotem i całym ekwipunkiem.
To był tzw. dowód anegdotyczny, czyli nic niewarty ale co mnie to. Jakbym palił to też bym palił mocne, bo tam jest prawdopodobnie sam tytoń, czyli natura. Wszystkie lighty i mentole to jakaś obrzydliwa chemia
To był tzw. dowód anegdotyczny, czyli nic niewarty ale co mnie to. Jakbym palił to też bym palił mocne, bo tam jest prawdopodobnie sam tytoń, czyli natura. Wszystkie lighty i mentole to jakaś obrzydliwa chemia
Qrde, na klubowych to się wychowałem. Jak zresztą kilka pokoleń Polaków. W przerwie leciało się do kiosku, kupowało na sztuki i paliło za sala gimnastyczną. Cała paczka kosztowała wtedy 4,50 zł.
Oprócz klubasów i sportów były jeszcze giewonty, w dwóch wersjach, obie słabe.
A jeżeli chodzi o sporty to najlepsze robił Augustów, często w karbowanej bibułce. Natomiast Radom robił najgorsze, fama głosiła, że dopiero ci z Augustowa powiedzieli tym z Radomia, że oprócz mielonych materacy i skrawków pakuł trzeba do masy na papierosy dodawać trochę tytoniu.
Oprócz klubasów i sportów były jeszcze giewonty, w dwóch wersjach, obie słabe.
A jeżeli chodzi o sporty to najlepsze robił Augustów, często w karbowanej bibułce. Natomiast Radom robił najgorsze, fama głosiła, że dopiero ci z Augustowa powiedzieli tym z Radomia, że oprócz mielonych materacy i skrawków pakuł trzeba do masy na papierosy dodawać trochę tytoniu.
Jeden z fajniejszych jutubowych wariatów, czyli doktor Jaśkowski z Gdańska udowadnia, że palacze rzadziej umierają na raka płuc. W powietrzu jest bowiem od groma rakotwórczych cząstek i pyłków. Zaś palacz ma taki nawyk, że często kaszle, odksztusza i i charka. Siłą rzeczy lepiej te cząsteczki z sibie wydala. Mówi, ze jedyny problem to filtry w papierosach. Złożone są one z takich drobnych włókienek i te włokienka są wciągane do płuc i wbijają się w ścianki. Zaleca zatem palenie w szklanej lufce i cieszenie się długim życiem i zdrowymi płucami. Każda teoria dobra, bo wiele chorób ma genezę w naszej głowie.
@anonim:
Trzoda dostała polecenie służbowe, żeby mnie zdyskredytować. To je wykonuje. Stąd czepialstwo bęcwałów o słówka, czy g..prawdy.
To potwierdza moją diagnozę poziomu umysłowego ich oficera prowadzącego.
Bo niby przed kim mieliby mnie zdyskredytować? Stare Forumy mają swoje własne, wyrobione już zdanie, a nowych nie ma. A nawet jeśliby byli, to co takiego świeżaka obchodzi jakiś tam sadyl?
@BMtF:
Przypomniałeś mi czasy fajek kupowanych na sztuki. Ażem się rozrzewnił :)
@Kruk:
Coś może być w słowach dr. Jaśkiewicza.
Z mojego kręgu znajomych tylko jedna osoba zeszła z tego świata na raka płuc. Facet koleżanki. Po 30-tce. Wysportowany, dbający o zdrowy tryb życia. Nigdy nie palący.
Trzoda dostała polecenie służbowe, żeby mnie zdyskredytować. To je wykonuje. Stąd czepialstwo bęcwałów o słówka, czy g..prawdy.
To potwierdza moją diagnozę poziomu umysłowego ich oficera prowadzącego.
Bo niby przed kim mieliby mnie zdyskredytować? Stare Forumy mają swoje własne, wyrobione już zdanie, a nowych nie ma. A nawet jeśliby byli, to co takiego świeżaka obchodzi jakiś tam sadyl?
@BMtF:
Przypomniałeś mi czasy fajek kupowanych na sztuki. Ażem się rozrzewnił :)
@Kruk:
Coś może być w słowach dr. Jaśkiewicza.
Z mojego kręgu znajomych tylko jedna osoba zeszła z tego świata na raka płuc. Facet koleżanki. Po 30-tce. Wysportowany, dbający o zdrowy tryb życia. Nigdy nie palący.
z tymi fajkami to jest skomplikowana sprawa
kiedys były one tytoniem głównie
a teraz jak kazda rzecz dla pospolstwa
ma nam szkodzic tak,zebysmy albo byli spolegliwi albo truli sie wtaki sposob,by zasilac farmacje
a nie szybko zdychac
słyszałm,ze camele sa inne...tzn takie jak dawna partia..a moze kwestia filtra,ktory nie ma tego ,co najbardziej szkodzi
no i tych fajek nie ma wszedzie
kiedys były one tytoniem głównie
a teraz jak kazda rzecz dla pospolstwa
ma nam szkodzic tak,zebysmy albo byli spolegliwi albo truli sie wtaki sposob,by zasilac farmacje
a nie szybko zdychac
słyszałm,ze camele sa inne...tzn takie jak dawna partia..a moze kwestia filtra,ktory nie ma tego ,co najbardziej szkodzi
no i tych fajek nie ma wszedzie
@sadyl :Kurcze... jak sobie przeliczyłem, to jeszcze w liceum to było.
Na studiach paliłem już "popularne", bo Sporty zmieniły nazwę.
I Ty nie masz skończonej 60tki ? Łżesz. Ktoś kto pamięta Sporty i rok zmiany ich nazwy na Popularne , dopasuje to do twojej historii i potwierdzi że coś tutaj się nie zgadza.
Na studiach paliłem już "popularne", bo Sporty zmieniły nazwę.
I Ty nie masz skończonej 60tki ? Łżesz. Ktoś kto pamięta Sporty i rok zmiany ich nazwy na Popularne , dopasuje to do twojej historii i potwierdzi że coś tutaj się nie zgadza.
> I Ty nie masz skończonej 60tki ? Łżesz
Znajome Forumy znają mój rocznik. A blisko znajome, także pesel.
Zresztą... nie raz pisałem, z jakiego rocznika jestem. Musiałeś przegapić tę informacji i nie zakonotować jej w kajeciku.
Palę od 13rż. Nałogowo od 16rż. Może to ci ułatwi obsługę kalkulatora.
A nie pisałem, że Sporty zmieniły nazwę na Popularne, kiedy już byłem na studiach.
W liceum paliłem, co się dało. Głównie emersony, kupowane po paskarskich cenach na rynku. Jakieś albańskie wynalazki. A potem nastał raj, bo kumpla ojciec gdzieś nar*chał kilka worków Giewontów z metra. Takie długie białe glizdy. Kumpel regularnie je ojcu podkradał i robił dystrybucję po kolegach :)
Jak już zaczęło być w miarę normalnie z fajkami, to oczywiście Klubowe. Emersony byłu już wówczas schyłkowym rarytasem.
Pamiętam też 8,5
Nazwa wzięta od średnicy. Ciut grubsze niż stndardowe... i czuć było to w pysku.
Znajome Forumy znają mój rocznik. A blisko znajome, także pesel.
Zresztą... nie raz pisałem, z jakiego rocznika jestem. Musiałeś przegapić tę informacji i nie zakonotować jej w kajeciku.
Palę od 13rż. Nałogowo od 16rż. Może to ci ułatwi obsługę kalkulatora.
A nie pisałem, że Sporty zmieniły nazwę na Popularne, kiedy już byłem na studiach.
W liceum paliłem, co się dało. Głównie emersony, kupowane po paskarskich cenach na rynku. Jakieś albańskie wynalazki. A potem nastał raj, bo kumpla ojciec gdzieś nar*chał kilka worków Giewontów z metra. Takie długie białe glizdy. Kumpel regularnie je ojcu podkradał i robił dystrybucję po kolegach :)
Jak już zaczęło być w miarę normalnie z fajkami, to oczywiście Klubowe. Emersony byłu już wówczas schyłkowym rarytasem.
Pamiętam też 8,5
Nazwa wzięta od średnicy. Ciut grubsze niż stndardowe... i czuć było to w pysku.
> kupowane po paskarskich cenach na rynku
Nie pamiętam, który to mógł być rok. Z pewnością między 81 a 85. Raczej bliżej 81-82
Popularne kosztowały wówczas w kiosku 18 zł Ale oczywiście nie do kupienia, bo na kartki były. A jeszcze nie miałem "dorosłych" kartek.
Na hali Popularne kosztowały 60. Mniej więcej tyle samo, co jakieś albańskie śmierdzące wynalazki, które można było kupić w kiosku bez kartek.
Jak to się miało do cen i zarobków? Można wyguglać na stronie gus. ale moje pierwsze stypendium na studiach wynosiło 360 zł. A fajki zdążyły od czasów licealnych zdrożeć...
Nie pamiętam, który to mógł być rok. Z pewnością między 81 a 85. Raczej bliżej 81-82
Popularne kosztowały wówczas w kiosku 18 zł Ale oczywiście nie do kupienia, bo na kartki były. A jeszcze nie miałem "dorosłych" kartek.
Na hali Popularne kosztowały 60. Mniej więcej tyle samo, co jakieś albańskie śmierdzące wynalazki, które można było kupić w kiosku bez kartek.
Jak to się miało do cen i zarobków? Można wyguglać na stronie gus. ale moje pierwsze stypendium na studiach wynosiło 360 zł. A fajki zdążyły od czasów licealnych zdrożeć...
Wlazłem w wujka gugla, żeby sobie przypomnieć paczkę DS-ów.
Przy okazji wycziłem też te albańskie wynalazki, typu Ibary czy Arberie. Myślałem, że albańskie. Ibary akurat w Jugosławii robili... ale nie w tym rzecz.
Wujek Gugiel podsunął mi pod oko paczkę Gitanesów.
Fajne fajki. Paliłem na początku 90-tych. Jedna z moich byłych robiła w Reemtsmie (czy jak to się tam pisze) i mi podrzucała. Potem puściła mnie w trąbę z szefem oddziału. Życie ;)
Ale wujek Gugiel podrzucił też Partagasy.
To były naprawdę siekiery. O jeden stopień niżej niż moja fajka wodna a kilka stopni wyżej niż emersony (żółte, bez filtra).
Andriej, ten, który spitolił hydraulikę i zrobił niemożebny bajzel, poczęstował mnie kiedyś ichnim skrętem.
Wiadomo, że więcej tam tutki niż samego tytoniu. Paliłem nie raz.
Ale ten Andriejowy miał kopa porównywalnego właśnie z Partagasami.
Takich fajek w sklepie (chyba) już się nie kupi.
Przy okazji wycziłem też te albańskie wynalazki, typu Ibary czy Arberie. Myślałem, że albańskie. Ibary akurat w Jugosławii robili... ale nie w tym rzecz.
Wujek Gugiel podsunął mi pod oko paczkę Gitanesów.
Fajne fajki. Paliłem na początku 90-tych. Jedna z moich byłych robiła w Reemtsmie (czy jak to się tam pisze) i mi podrzucała. Potem puściła mnie w trąbę z szefem oddziału. Życie ;)
Ale wujek Gugiel podrzucił też Partagasy.
To były naprawdę siekiery. O jeden stopień niżej niż moja fajka wodna a kilka stopni wyżej niż emersony (żółte, bez filtra).
Andriej, ten, który spitolił hydraulikę i zrobił niemożebny bajzel, poczęstował mnie kiedyś ichnim skrętem.
Wiadomo, że więcej tam tutki niż samego tytoniu. Paliłem nie raz.
Ale ten Andriejowy miał kopa porównywalnego właśnie z Partagasami.
Takich fajek w sklepie (chyba) już się nie kupi.
> puściła mnie w trąbę z szefem oddziału.
Temat narodu wybranego wygasł, to trza inaczej rozruszać Forum.
"Baby to ch.je.. ino bez jaj"
"Stalin czy Hitler mogliby się uczyć okrucieństwa od kobiet. To co dla nich było szczytem, dla przeciętnej kobiety jest normą"
Takie dwa cytaty skądś tam wzięte.
Mam niezwykle bogate doświadczenia z kobietami. Nie mówię jedynie o bliskich kontaktach... ale głównie o relacjach "życiowych".
Choćby z Klientkami.
Moja koleżanka twierdzi, że facet to podgatun jest. Ale co jakiś czas tego podgatuna potrzebuje i dzwoni i jest milutka.
A ja mam wrażenie, że to właśnie kobiety są takie "nie do końca". Logiki za grosz. Wyłącznie emocje i hormony.
Naprzykładów Forumowych nie muszę podawać, bo każdy zna.
Facet "myśli ch.jem" okazjonalnie.
A kobiecie (w wieku reprodukcyjnym, bo starsze są już normalne).. c.i*a zawsze wali po łbie.
Temat narodu wybranego wygasł, to trza inaczej rozruszać Forum.
"Baby to ch.je.. ino bez jaj"
"Stalin czy Hitler mogliby się uczyć okrucieństwa od kobiet. To co dla nich było szczytem, dla przeciętnej kobiety jest normą"
Takie dwa cytaty skądś tam wzięte.
Mam niezwykle bogate doświadczenia z kobietami. Nie mówię jedynie o bliskich kontaktach... ale głównie o relacjach "życiowych".
Choćby z Klientkami.
Moja koleżanka twierdzi, że facet to podgatun jest. Ale co jakiś czas tego podgatuna potrzebuje i dzwoni i jest milutka.
A ja mam wrażenie, że to właśnie kobiety są takie "nie do końca". Logiki za grosz. Wyłącznie emocje i hormony.
Naprzykładów Forumowych nie muszę podawać, bo każdy zna.
Facet "myśli ch.jem" okazjonalnie.
A kobiecie (w wieku reprodukcyjnym, bo starsze są już normalne).. c.i*a zawsze wali po łbie.
DSy to były albańskie/ Perfumowane do obrzydliwości.
Partagasy w porzo.
Mnie podchodziły też goulouise'y - francuskie meserszmity, o których fama głosiła, że dodają do nich sami wiecie co.
Ale to drogie było, bo jeno z pewexu.
No i w temacie fajek warto wspomnieć, że PL produkowała na licencji swoje marlboro, w miękkiej, a nie kartonowej paczce, i kosztowały 28 zł, czyli 10 razy więcej niż paczka sportów.
Partagasy w porzo.
Mnie podchodziły też goulouise'y - francuskie meserszmity, o których fama głosiła, że dodają do nich sami wiecie co.
Ale to drogie było, bo jeno z pewexu.
No i w temacie fajek warto wspomnieć, że PL produkowała na licencji swoje marlboro, w miękkiej, a nie kartonowej paczce, i kosztowały 28 zł, czyli 10 razy więcej niż paczka sportów.
Klubowe to już średnia półka chyba była ;P ,a wyższa to chyba carmeny ,szczeniak byłem nic nie pamiętam utkwiło mi jedynie w pamięci że babka kupowała (ale nie pamiętam czy to sport-y czy popularne były) - nie paliła - była przeciwniczką , ale na kartki były (dostawał je każdy palący i niepalący ;D ) więc kupowała ... swego rodzaju waluta to była...
> Zajefajna babeczka musi być :))))))
Kiedyś pewnie była.
Z wiekiem stała się zgorzkniała i marudna.
No ale jeśli przez N lat gustowała w takich facetach, jak ja, to się Jej nie dziwię :D
> jestem spokojna o ten świat dopóki są na nim takie laski
Tajemnicy nie zdradzę, bo I. sama o tym pisała publicznie:
Z pewnością do przetrwania gatunku ludzkiego mocno się przyczyniła ;)
Kiedyś pewnie była.
Z wiekiem stała się zgorzkniała i marudna.
No ale jeśli przez N lat gustowała w takich facetach, jak ja, to się Jej nie dziwię :D
> jestem spokojna o ten świat dopóki są na nim takie laski
Tajemnicy nie zdradzę, bo I. sama o tym pisała publicznie:
Z pewnością do przetrwania gatunku ludzkiego mocno się przyczyniła ;)
Jupi jupi jej :)))) "matkikwiatki"
http://www.youtube.com/watch?v=r4tp0h6YlPg
Ps
Obstawiam czyścioszka ;)
http://www.youtube.com/watch?v=r4tp0h6YlPg
Ps
Obstawiam czyścioszka ;)
To nie jest metafora. To jest symbolika. Uwielbiam Pańskie Ego ha ha :)
Tia, "bezpośrednie dane" ... zwłaszcza te :))))
Oto jestem na wezwanie. Czego pragniesz, niech się stanie;)
http://www.youtube.com/watch?v=gb2zIR2rvRQ
Tia, "bezpośrednie dane" ... zwłaszcza te :))))
Oto jestem na wezwanie. Czego pragniesz, niech się stanie;)
http://www.youtube.com/watch?v=gb2zIR2rvRQ