Re: Jak to jest z tym bezstresowym wychowaniem dziecka?
AgusiaGda - no właśnie doszłaś do wniosku że Ci się należało. Naprawdę uważasz że to było ok? Że dziecku "się należy"?
Nie było innego sposobu? Inne argumenty nie dotarłyby do Ciebie...
rozwiń
AgusiaGda - no właśnie doszłaś do wniosku że Ci się należało. Naprawdę uważasz że to było ok? Że dziecku "się należy"?
Nie było innego sposobu? Inne argumenty nie dotarłyby do Ciebie wtedy?
Żadne dziecko nie jest złe z natury i żadnemu dziecku lanie/klaps się nie "należy". Każdorazowo to przejaw bezsilności rodziców.
Wiem, że kiedyś taki był model i kropka. Ja też dostałam w tyłek parę razy w życiu ale nie uważam że mi się należało ani że cokolwiek to pomogło. Wręcz przeciwnie wyrobiło odruch "to nie ja". Wykręcanie się od odpowiedzialności, kłamanie tylko dlatego że bałam się że dostanę w tyłek. Bo to że zrobiłam źle wiedziałam od razu i chyba o to się rozchodzi. Można nauczyć dziecka rozróżniania zachowań właściwych od niewłaściwych bez klapsów a sposobów na karanie są setki.
Często kara niecielesna może być bardziej dotkliwa niż przysłowiowe trzy szybkie, które odpękasz i masz z głowy.
zobacz wątek