Re: Jak to jest z tym bezstresowym wychowaniem dziecka?
Teraz jest klaps,a co będzie za klika lat ja dziecko będzie przechodziło bunt właśnie jako nastolatek? Kijem będziecie tłuc czy jak? Przecież przed klapsem już się obroni... i argument,że to jest...
rozwiń
Teraz jest klaps,a co będzie za klika lat ja dziecko będzie przechodziło bunt właśnie jako nastolatek? Kijem będziecie tłuc czy jak? Przecież przed klapsem już się obroni... i argument,że to jest słabe porównanie jest bardzo niski,bo skoro wierzycie(nie dając sobie rady w inny sposób), że dając klapsa 2 latkowi nad którym da się zapanować,a wy twierdzicie,że zostaje już tylko takie rozwiązanie to ja się pytam jak rozwiążecie sprawę z 15latkiem który będzie pyskował prosto w twarz? Nagle będzie cudowna odmiana rodziców i przestaną bić tylko zaczną rozmawiać? Nie,bo już się przyzwyczaili do takiego załatwiania sprawa,a raczej "zastraszenia". Współczuje wszystkim dzieciom których rodzice sobie nie radzą ze sobą i muszą klapsować dziecko.
zobacz wątek