Odpowiadasz na:

mam prawko na A juz 8 lat i uważam, że przygotowanie do egzaminu jak i egzamin powinny być jeszcze trudniejsze

Jak w 2009 zdawałem to kurs wyglądał tak:
-masz synku motor (motocykl...) i jeździj sobie po placu, rób 8ki, hamuj se, se biegi zmieniaj, se ruszaj pod góre z nożnego hamulca. - i tak 16... rozwiń

Jak w 2009 zdawałem to kurs wyglądał tak:
-masz synku motor (motocykl...) i jeździj sobie po placu, rób 8ki, hamuj se, se biegi zmieniaj, se ruszaj pod góre z nożnego hamulca. - i tak 16 godzin na placu spędziłem...
-następnie miałem mieć 2 wyjazdy po dwie godziny na mieście
- pojechaliśmy raz - to pojeździłem 40 min bo zaczęło "padać" i koleś stwierdził, że wyjeździmy reszte następnym razem,
-kolejna wyprawa na "miasto" - tym razem pojeździłem jakąś godzine i 20 min...
czyli 2 godziny stracone.
Koleś uznał, że jestem gotowy do egzaminu po 2 godzinach w ruchu ulicznym - nigdy wczesniej nawet skuterem/autem nie jeździłem po mieście...
Egzamin co prawda zdałem za 1wszym razem, ale tylko dlatego, że był tak banalny, że musiałbym być na prawdę idiotą by go nie zdać...

Uważam, że obecny egzamin chociaż po części egzekwuje podstawowe umiejętności jak szybki slalom i awaryjne hamowanie oraz "wstępne" obycie z motocyklem, szczególnie jeśli odbywa się na motocyklu z silnikiem V, który jest bardzo wymagający dla kursanta/egzaminowanego.
Kursy powinny obejmować jazde na torze dodatkowo...

zobacz wątek
7 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry