Re: Jak wyglądał wieczór kawalerski Waszych mężów ? :)
Hmm...
A mój mąż nie miał wieczoru kawalerskiego. Nie chciał. Jeszcze przed ślubem stwierdził, że taki pomysł mu się nie podoba ale jakbym bardzo nalegała, to możemy zrobić taki wspólny...
rozwiń
Hmm...
A mój mąż nie miał wieczoru kawalerskiego. Nie chciał. Jeszcze przed ślubem stwierdził, że taki pomysł mu się nie podoba ale jakbym bardzo nalegała, to możemy zrobić taki wspólny kawalersko panieński np. grill albo cosik w lokalu dla naszych wspólnych znajomych. Mi też nie zależało. Dzień przed ślubem jeszcze załatwialiśmy różne sprawy a późnym wieczorem rozeszliśmy się w atmosferze przyjemnego czekania na TEN DZIEŃ.
Generalnie mój mąż jest taki nietypowy, bo nie uznale też obchodzenia pępkowego. I uważa tak od dawna. Mówił, że jest mnóstwo innych okazji, żeby spotkać się z kolegami ale urodzenie dziecka do nich na pewno nie należy. Bo w trakcie tych dwóch dni, kiedy byłam z dzieckiem w szpitalu trzeba się wyspać (po asyście przy porodzie), mieszkanie wypucować (z myciem okien, podłóg - porodu nie da się zaplanować i takich generalnych porządków też, zwłaszcza jak się dzidzia pospieszy), być w takim stanie, żeby przyjechać nas odwiedzić :-) Zresztą mąż zawsze mówił (wcześniej tylko teoretycznie), że jak urodzi mu się dziecko, to będzie się tak cieszył, że nie miałby głowy ani ochoty na kolegów i gadanie o "pierdołach". I tak było.
zobacz wątek