Straszne te konsekwencje
Jako poważne konsekwencje to rozumiem np. śmierć, trwałe kalectwo, brak środków do życia itp. a nie niemożność zostania rodzicem chrzestnym. Tym bardziej mam gdzieś czy po mojej śmierci mnie...
rozwiń
Jako poważne konsekwencje to rozumiem np. śmierć, trwałe kalectwo, brak środków do życia itp. a nie niemożność zostania rodzicem chrzestnym. Tym bardziej mam gdzieś czy po mojej śmierci mnie pochowają po katolicku czy zakopią pod płotem albo spalą.
zobacz wątek