No, no, nieocenionym jesteście portalem ....
To zagrzewacie (ostatnio wprawdzie całkiem nieskutecznie) do boju, to znów pomagacie przykładać siekierę do korzeni Kościoła Katolickiego.
Zmartwię was - to ostatnie również nie przyniesie...
rozwiń
To zagrzewacie (ostatnio wprawdzie całkiem nieskutecznie) do boju, to znów pomagacie przykładać siekierę do korzeni Kościoła Katolickiego.
Zmartwię was - to ostatnie również nie przyniesie takich efektów, jakich byście się spodziewali.
No, to po to to robić, skoro wstyd? - i nawet nijako się podpisać (skądinąd to, że nijako, świadczy, że autor nie jest wolny od refleksji nad tym, co robi).
zobacz wątek