przeczytaj raz jeszcze ze zrozumieniem - czy samodzielne niczym nie skażone myslenie jest takie trudne?
nie mówię (nawet nie myślę) o żadnym kulcie! (dla myślącego powinno wystarczyć ze wspomniałem iż mowa o religii nie o instytucji) = mówię o życiu wg zasad etyczno moralnych r e l i g ii kościoła...
rozwiń
nie mówię (nawet nie myślę) o żadnym kulcie! (dla myślącego powinno wystarczyć ze wspomniałem iż mowa o religii nie o instytucji) = mówię o życiu wg zasad etyczno moralnych r e l i g ii kościoła rzymsko katolickiego na których zbudowana jest nasza cywilizacja, i to dla człowieka myslącego powinno wystarczać niezależnie od skażeń samej instytucji Kościoła i jego członków
zobacz wątek