Widok
Hmmm.... Powodów... może być mnóstwo.
Jednak tak naprawdę... ten najwartościowszy jest jeden.
Trudno wybrać. Trudno go opisać. Ale... nie jest ważne - słyszeć to raz. Ważne jest słyszeć, widzieć to - każdego dnia.
Ja chciałbym to powtarzać codziennie.
Jednak... nie ma komu.
Teraz banał: Będę generalizował: Mam tego świadomość. Przepraszam.
Kobiety (no dobrze, pewnie nie wszystkie... to ZŁO.)
P.S. Przepraszam Was, wszystkie Urocze i Wartościowe Dziewczęta. Bardzo.
Ale ja - coraz częściej TAKIE spotykam. Niewłaściwe. Stąd mój żal, i smutne święta...
Przejdzie mi, prawda?
"... to ZŁO" Nie wszystko ZŁOto, co się świeci.
Tą "częstością" nie ma co epatować. Prawdziwe ZŁOto, idealnie błyszczy w gnieździe ptaka "z gatunku" rara avis.
Z długoletniej obserwacji wiem, że te osobniki mniej kłapią dziobem, a więcej działają. Kobieta, pod skrzydłami takiego Pta(sz)ka, nawet glucha, jak pień, na każdym kroku, "potyka się" o "wyraz" ;) "kocham cię".
Tą "częstością" nie ma co epatować. Prawdziwe ZŁOto, idealnie błyszczy w gnieździe ptaka "z gatunku" rara avis.
Z długoletniej obserwacji wiem, że te osobniki mniej kłapią dziobem, a więcej działają. Kobieta, pod skrzydłami takiego Pta(sz)ka, nawet glucha, jak pień, na każdym kroku, "potyka się" o "wyraz" ;) "kocham cię".
Ja? Mnie nie ma, ale gdybym była... nie jestem z liczby mnogiej. Z żadnych "tych". Jedna, jedyna, TA.
To w końcu "z pewnością" czy "mogę się mylić" (pytanie retoryczne = nie wymaga odpowiedzi, bo skąd miałbyś wiedzieć).
Już trochę chodzę po tym Raju i wciąż uczę się. Nie kwękam i nie stękam, nie utyskuję i z nosem na kwintę, nie szukam winy w innych.
Trochę więcej optymizmu. "Szukajcie, a znajdziecie".
To w końcu "z pewnością" czy "mogę się mylić" (pytanie retoryczne = nie wymaga odpowiedzi, bo skąd miałbyś wiedzieć).
Już trochę chodzę po tym Raju i wciąż uczę się. Nie kwękam i nie stękam, nie utyskuję i z nosem na kwintę, nie szukam winy w innych.
Trochę więcej optymizmu. "Szukajcie, a znajdziecie".
Do Też Nieszczepionego
Nie pocieszę....nie przejdzie Ci. Spotykasz różnych ludzi, różne kobiety, ale wybierasz... ściśle określone. Albo dajesz się wybierać przez
te określone. Jeśli nie dowiesz się...dlaczego tak...... wszystko będzie toczyć się po staremu. Czyli będziesz utwierdzał się w swoim przekonaniu, że jest tak jak myślisz.
Nie pocieszę....nie przejdzie Ci. Spotykasz różnych ludzi, różne kobiety, ale wybierasz... ściśle określone. Albo dajesz się wybierać przez
te określone. Jeśli nie dowiesz się...dlaczego tak...... wszystko będzie toczyć się po staremu. Czyli będziesz utwierdzał się w swoim przekonaniu, że jest tak jak myślisz.
Wracając do pytania "Atrakcyjnej".... hmm.... Naprawdę bywa różnie.
z mojej perspektywy... takie wyznanie: wymaga czasu.
Całkiem niedawno miałem okazję się przekonać... że zbyt szybka (oczekiwana?) deklaracja... skończyła się czymś w rodzaju "naplucia w dziub". Przepraszam za zbytnią "obrazowość".
Bo to zła kobieta była. jak się okazało.
Po dwóch latach. :(
To jest ogólnie ciężki temat gdyż mężczyzne nie tak łatwo zdobyć.
Atrakcyjna-jesli On tego nie poczuje to i tak Ci tego nie powie wcale, albo nie powie tego szczerze! To powazne wyznanie bo i uczucie glebokie a samo powtarzanie slow "kocham Cie" niewiele znaczy jesli jest nieszczere, licza sie czyny. Tak czy inaczej zycze Ci z calego serca, zebys uslyszala to o czym marzysz!