Widok
Zadaniem podkładu pod panele podłogowe jest nie tylko wytłumianie, ale również izolacja od wilgoci w podłodze. Ta druga właściwość często umyka, a jest również bardzo istotna.
Współczesne oferowane podkłady zawierają 2 w 1, tzn. mają warstwę wytłumiającą (warstwę pianki), która jest na nośniku: folii paroizolacyjnej. "Goła" folia jest szersza od warstwy pianki, umożliwiając w ten sposób układanie na zakładkę. Jest to rozwiązanie najtańsze i w standardowych warunkach jest wystarczające.
Można pokusić się o stworzenie własnego podkładu: warstwy izolacyjnej i warstwy wytłumiającej. Warstwa izolacyjna to zwykła folia w miarę gruba (dostępna w sklepach budowlanych, ale nie z tych bardzo cienkich, przeznaczonych do zabezpieczenie mebli, lub dostępnych nawet w sklepach ogrodniczych). Folia układana na zakładkę (można z klejeniem szarą na styk taśmą do opakowań, ale moim zdaniem to za duży kłopot). Warstwa wytłumiająca to cała gama możliwości. Wybór uzależniony potrzebami oraz kasą. Wspomniany korek jest jedną z możliwości, ale koszty będą wysokie. Niektórzy proponują karton falisty, bo jest to rozwiązanie najtańsze, ale moim zdaniem, karton na ewentualnych nierównościach i na ciągach komunikacyjnych w końcu się zbije i przestanie wystarczająco tłumić. Dostępne są w handlu dedykowane podkłady będące stosunkowo miękkimi płytami, które są wystarczająco miękkie, aby wytłumiać i zniwelować drobne nierówności, a jednocześnie nie zbiją się do zera. Takie podkłady można wybrać, przy czym jeszcze pozostaje wybór grubości płyt. Czym grubsze, tym lepiej izolują i wytłumiają, ale podwyższają poziom podłogi; są droższe, a dochodzi jeszcze koszt wykończeń na progach. Nie bez znaczenia są również względy estetyczne i praktyczne (różnice poziomów podłóg, niewielkie, ale zawsze).
Podsumowując: proponuję gotową folię z pianką.
Współczesne oferowane podkłady zawierają 2 w 1, tzn. mają warstwę wytłumiającą (warstwę pianki), która jest na nośniku: folii paroizolacyjnej. "Goła" folia jest szersza od warstwy pianki, umożliwiając w ten sposób układanie na zakładkę. Jest to rozwiązanie najtańsze i w standardowych warunkach jest wystarczające.
Można pokusić się o stworzenie własnego podkładu: warstwy izolacyjnej i warstwy wytłumiającej. Warstwa izolacyjna to zwykła folia w miarę gruba (dostępna w sklepach budowlanych, ale nie z tych bardzo cienkich, przeznaczonych do zabezpieczenie mebli, lub dostępnych nawet w sklepach ogrodniczych). Folia układana na zakładkę (można z klejeniem szarą na styk taśmą do opakowań, ale moim zdaniem to za duży kłopot). Warstwa wytłumiająca to cała gama możliwości. Wybór uzależniony potrzebami oraz kasą. Wspomniany korek jest jedną z możliwości, ale koszty będą wysokie. Niektórzy proponują karton falisty, bo jest to rozwiązanie najtańsze, ale moim zdaniem, karton na ewentualnych nierównościach i na ciągach komunikacyjnych w końcu się zbije i przestanie wystarczająco tłumić. Dostępne są w handlu dedykowane podkłady będące stosunkowo miękkimi płytami, które są wystarczająco miękkie, aby wytłumiać i zniwelować drobne nierówności, a jednocześnie nie zbiją się do zera. Takie podkłady można wybrać, przy czym jeszcze pozostaje wybór grubości płyt. Czym grubsze, tym lepiej izolują i wytłumiają, ale podwyższają poziom podłogi; są droższe, a dochodzi jeszcze koszt wykończeń na progach. Nie bez znaczenia są również względy estetyczne i praktyczne (różnice poziomów podłóg, niewielkie, ale zawsze).
Podsumowując: proponuję gotową folię z pianką.
Ważna jest też gładkość podłoża. Im grubsze podkłady, tym większe nierówności możesz zniwelować.
No i czy nie wystają z wylewki np. drobne kamyczki, które przebiją folię i straci ona wówczas funkcję hydroizolacyjną.
Zwykła cienka pianka PU (często zintegrowana z folią) to rozwiązanie najtańsze ale i straszny badziew. W zasadzie nadaje się tylko na praktycznie idealnie gładkie podłoża.
Tanim i dosyć dobrze tłumiącym materiałem są podkłady z LDF-u. Jedynie bardzo nie lubią wilgoci.
Jeśli będziesz stosowała podkład w płytach, warto go układać pod kątem 45° - ciut więcej roboty z docinaniem, ale masz pewność, że złączenie podkładów nigdy nie przytrafi się na złączeniu paneli..
No i czy nie wystają z wylewki np. drobne kamyczki, które przebiją folię i straci ona wówczas funkcję hydroizolacyjną.
Zwykła cienka pianka PU (często zintegrowana z folią) to rozwiązanie najtańsze ale i straszny badziew. W zasadzie nadaje się tylko na praktycznie idealnie gładkie podłoża.
Tanim i dosyć dobrze tłumiącym materiałem są podkłady z LDF-u. Jedynie bardzo nie lubią wilgoci.
Jeśli będziesz stosowała podkład w płytach, warto go układać pod kątem 45° - ciut więcej roboty z docinaniem, ale masz pewność, że złączenie podkładów nigdy nie przytrafi się na złączeniu paneli..
Nie patrzyłbym co jest tańsze, tylko co lepsze. A najlepszy pod panel jest podkład tzw. pianomat - nie tylko świetnie wycisza ale i dociepla podłogę. Popatrz sobie na ich stronę - http://www.pianomat.pl/