Widok
My jesteśmy na etapie wymiany samochodu. Autohandle, komisy to jakaś pomyłka. Tam samochody w większości mają kręcone liczniki. My kupimy samochód używany ze sklepu przysalonowego. To daje nam jakąś tam pewność. W kwocie jaką masz najwięcej samochodów było w Renault. I niekoniecznie tej marki. Wejdź na strone salonu i poszukaj zakładki z używanymi. Ciężko kupuje się samochód używany...
Pisałam wcześniej o Scenicu bo nam bardzo dobrze się nim jeździ i mimo różnych opini wiele w nim nie robiliśmy. Pakowny, mnóstwo schowków, spalanie ok.
Pisałam wcześniej o Scenicu bo nam bardzo dobrze się nim jeździ i mimo różnych opini wiele w nim nie robiliśmy. Pakowny, mnóstwo schowków, spalanie ok.
hehe ja 3 lata temu kupiłem auto używane z salonu, wiedziałem, że miało stłuczkę (prawy przedni błotnik) - pokazano mi zdjęcia itd. A później okazało się, że z drugiej strony błotnik też był wymieniany... że z tylna ćwiartka lakierowana i w sumie nie chcę już wiedzieć co więcej :)
A.. i taka ciekawostka jak ASO naprawia auta - podczas stłuczki uszkodzeniu uległa tarcza hamulcowa i zacisk. Więc wymieniona zacisk... klocki i tarcze. Problem tylko w tym, że tylko z jednej strony! Paranoja!
A.. i taka ciekawostka jak ASO naprawia auta - podczas stłuczki uszkodzeniu uległa tarcza hamulcowa i zacisk. Więc wymieniona zacisk... klocki i tarcze. Problem tylko w tym, że tylko z jednej strony! Paranoja!
W tej cenie możesz znaleźć różne modele, takie jak Ford Focus, Opel Astra, czy Peugeot 307. Ważne jest, żeby sprawdzić stan techniczny, historię serwisową i przebieg. Nie zapomnij też o kosztach eksploatacji, warto sprawdzić, jakie są spalanie i części zamienne. W takim przypadku, skup się na sprawdzonych i popularnych markach, które mają dostępne tanie części. Trasy do 50-60 km dziennie to dość niewielki dystans, więc nie musisz się martwić o duże koszty paliwa. W każdym razie, dokładne oględziny, jazda próbna i rozmowa z właścicielem to kluczowe elementy przed zakupem. Powodzenia w poszukiwaniach!
Kontakt ze mną znajdziesz gdzieś tutaj
Ja kupiłem http://www.autobialoleka.com.pl/jakie-samochody-sa-najczesciej-poszukiwane/ jestem zadowolony z zakup.
Do samochodów bezawaryjnych więc i tanich należą:
- stare mercedes 124 190 (trzeba uważać z gazem) niestety okulary są każde jeden zgnite :(
, japońce z lat '90 (uwaga na blachy!) tu z kombi gorzej będzie - jednak można znależć, cgoćby civica
-audi A4 A6 jednak bez aluminiowego zawieszenia!!! A6C5 już niestety odpada - najlepsze 1,9 2,5 tylko rzędowe , benzynowe z gazem bardzo dobrze pracują.
Samochód im prostszy tym lepszy ,mało elektryki/elektroniki zapewni nam bezawaryjną jazdę.
Im nowszy tym niestety staje się coraz bardziej plastikowy i producenci dojrzewają do wizji jako produkt jednorazowego użytku...
Teraz nowe samochody mają przejść "gwarancję" relatywnie dobrze, zarabiając na siebie wedle zasad "im więcej tym lepiej"
Później przez kolejne 2-5lat auto ma nadal się jeszcze spłacać u producenta (drogie, skomplikowane plastikowe części)
- stare mercedes 124 190 (trzeba uważać z gazem) niestety okulary są każde jeden zgnite :(
, japońce z lat '90 (uwaga na blachy!) tu z kombi gorzej będzie - jednak można znależć, cgoćby civica
-audi A4 A6 jednak bez aluminiowego zawieszenia!!! A6C5 już niestety odpada - najlepsze 1,9 2,5 tylko rzędowe , benzynowe z gazem bardzo dobrze pracują.
Samochód im prostszy tym lepszy ,mało elektryki/elektroniki zapewni nam bezawaryjną jazdę.
Im nowszy tym niestety staje się coraz bardziej plastikowy i producenci dojrzewają do wizji jako produkt jednorazowego użytku...
Teraz nowe samochody mają przejść "gwarancję" relatywnie dobrze, zarabiając na siebie wedle zasad "im więcej tym lepiej"
Później przez kolejne 2-5lat auto ma nadal się jeszcze spłacać u producenta (drogie, skomplikowane plastikowe części)
Ford Mondeo MK3 TDCI 2.0 130km
- KOMBI
- 5.5l 110km/h trasa
6.5l miasto (dynamicznie, bez wyścigów, raczej prawy pas, niż walka na lewym)
8l autostrada 5 osób, bagaż 160km/h tempomat
- do 10 000pln się znajdzie, powinien mieć +250000km przejechane i wymienioną już kiedyś dwumase, wtryski i turbo, wtedy te 2-3 lata pojeździ, bez sensacji.
Można też przyjąć opinię, że ford g wart i jeździć autobusem, ale to miłośnicy VW zaraz dopiszą.
Na pytanie gdzie kupować nie odpowiem.
Jak się ma fart to w komisie się trafi super egzemplarz i jeszcze z ceny zejdą, bity, ale dobrze poskładany.
Ma się pecha to się przepłaci u dealera za "używany z gwarancją" i się zacznie sypać od razu po wyjechaniu z placu.
Sam szukam do 20k pln od miesiąca i głowa mnie boli tylko.
- KOMBI
- 5.5l 110km/h trasa
6.5l miasto (dynamicznie, bez wyścigów, raczej prawy pas, niż walka na lewym)
8l autostrada 5 osób, bagaż 160km/h tempomat
- do 10 000pln się znajdzie, powinien mieć +250000km przejechane i wymienioną już kiedyś dwumase, wtryski i turbo, wtedy te 2-3 lata pojeździ, bez sensacji.
Można też przyjąć opinię, że ford g wart i jeździć autobusem, ale to miłośnicy VW zaraz dopiszą.
Na pytanie gdzie kupować nie odpowiem.
Jak się ma fart to w komisie się trafi super egzemplarz i jeszcze z ceny zejdą, bity, ale dobrze poskładany.
Ma się pecha to się przepłaci u dealera za "używany z gwarancją" i się zacznie sypać od razu po wyjechaniu z placu.
Sam szukam do 20k pln od miesiąca i głowa mnie boli tylko.
Sam jeszcze niedawno szukałem samochodu. Zajęło mi to ROK, w trakcie którego dostępny budżet wzrósł do 20tys. Kupiłem z handlu przy salonie samochodowym w Wejherowie Xsarę Picasso, nawet udało się coś z ceny wyjściowej ugryźć. Narazie jestem zadowolony (a właściwie żona, bo auto było dla niej). Moja rada jest taka: wytypować modele, które się podobają i spełniają kryteria kosztów eksploatacji, oglądać ogłoszenia i jeździć oglądać, oglądać, oglądać... I nie sugerować się, że ktoś doradził taki a taki model, bo za 10tys to są już x-letnie samochody i szanse na to, że "w ciemno" da się kupić renomowane auto w dobrym stanie, spadają...
Ten ford to bardzo dobry wybór. Sam kupiłem od pierwszego właściciela w Polsce, dokładnie ten model.
Warto realnie spojrzeć, kupić coś pewniejszego nawet w gorszym stanie. jak kupując samochód liczyłem się że wymienię:
tarczex4, klockix4, lakierka tylnych drzwi, rysy na przednim zderzaku, polerka + klejenie odprysków na szybie, stycznik w tylnej klapie, podgrzewanie prawego lusterka etc.
Te pierdoły to parę/kilka tysięcy ale samochod mial wymienianą dwumasę w ASO, wtryski idealne równiez w ASO.
Suma, sumarum zapłaciłem tyle co u drogiego handlarza, ale jestem pewny na 2-3 lata :)
P.S sams ię smiałem z Forda, z całum sercem moge polecić.
Warto realnie spojrzeć, kupić coś pewniejszego nawet w gorszym stanie. jak kupując samochód liczyłem się że wymienię:
tarczex4, klockix4, lakierka tylnych drzwi, rysy na przednim zderzaku, polerka + klejenie odprysków na szybie, stycznik w tylnej klapie, podgrzewanie prawego lusterka etc.
Te pierdoły to parę/kilka tysięcy ale samochod mial wymienianą dwumasę w ASO, wtryski idealne równiez w ASO.
Suma, sumarum zapłaciłem tyle co u drogiego handlarza, ale jestem pewny na 2-3 lata :)
P.S sams ię smiałem z Forda, z całum sercem moge polecić.
nie pakuj się w forda z dieslem, w ogóle nie pakuj się w diesla ale szczególnie w forda i w "reno", jeśli reno to benzyna
dwumas boli, wtryski w fordzie masakra, krótkie odcinki w mieście go zabiją.
NIE KUPUJCIE DIESLI bo przy obecnych cenach ropy to jest jedno wielkie nieporozumienie. Ja wiem że zaraz się znajdą tu maniacy 5litrów w mieście ale przestańcie pisać bajki, w miescie 8-9 to ok ale ci co maja VW to maja zawsze 5/100, sami siebie oszukujcie jeżeli z tym żyje się lepiej, ale innym nie wciskajcie tej ściemy z potęgą diesla
dwumas boli, wtryski w fordzie masakra, krótkie odcinki w mieście go zabiją.
NIE KUPUJCIE DIESLI bo przy obecnych cenach ropy to jest jedno wielkie nieporozumienie. Ja wiem że zaraz się znajdą tu maniacy 5litrów w mieście ale przestańcie pisać bajki, w miescie 8-9 to ok ale ci co maja VW to maja zawsze 5/100, sami siebie oszukujcie jeżeli z tym żyje się lepiej, ale innym nie wciskajcie tej ściemy z potęgą diesla
Co Ty bredzisz. Czego ty oczekujesz od samochodu w cenie bardzo dobrego telewizora ?
Sam przesiadłem się z benzyny, czuje że klekot, że nie te osiągi ale jeśli masz budżet 10-15 tyś to czego oczekiwać ? Niestety jeżdżę zbyt dużo i nie stać mnie na spalanie 12/13 litrów na mieście (a tyle żarło moje V70 benzyna). Z bólem serca zamieniłem je na Mondeo w Dieslu na trasę i Clio żony benzyna.
Myślę że lepiej policzyć koszty serwisu a nie opinie maniaków VW, Diesli TDi czy benzyn w gazie. każdy samochód jest inny i 90% zależy do tego jak dbał od niego poprzedni właściciel, jak serwisował i czy nie był to samochód służbowy z przebiegiem 500K.
Można kupić dobry samochód, ale nie można nie myśleć przy tym i łapac pierwszej okazji bo handlarz umył i wywoskował !
Sam przesiadłem się z benzyny, czuje że klekot, że nie te osiągi ale jeśli masz budżet 10-15 tyś to czego oczekiwać ? Niestety jeżdżę zbyt dużo i nie stać mnie na spalanie 12/13 litrów na mieście (a tyle żarło moje V70 benzyna). Z bólem serca zamieniłem je na Mondeo w Dieslu na trasę i Clio żony benzyna.
Myślę że lepiej policzyć koszty serwisu a nie opinie maniaków VW, Diesli TDi czy benzyn w gazie. każdy samochód jest inny i 90% zależy do tego jak dbał od niego poprzedni właściciel, jak serwisował i czy nie był to samochód służbowy z przebiegiem 500K.
Można kupić dobry samochód, ale nie można nie myśleć przy tym i łapac pierwszej okazji bo handlarz umył i wywoskował !
Za 9,3 tys zł kupiłem fabię 1.9 SDI z 2001 roku. Do roboty były progi i kawałek podłogi za przednim kołem (uszkodzenia mechaniczne, które zaczęły korodować, 2 dni roboty samodzielnej na kanale łącznie z konserwacją profili) i ranty przednich nadkoli (ogolone z lakieru piaskiem, pomalowałem pędzlem lakierem reaktywnym dwuskładnikowy, później akryl dwuskładnikowy i 3x grubopowłokowa farba epoksydowa o zwiększonej odporności na ścieranie - bez szans, żeby kiedykolwiek starło się od tego co leci z kół). Do wymiany były wszystkie hamulce (ok 600 zł) + przełącznik szyb elektrycznych (117 zł oryginał w sklepie skody na wielkopolskiej w Gdyni) + wycieraczki przednie (coś ok 100 zł) + komplet filtrów (ok 200 zł) + olej silnikowy (5w40 durablend od valvoline - 100 zł).
I jaki efekt? Auto jeździ świetnie, nic się od roku nie zepsuło, nic nie gnije (bo dobrze pomalowane uszkodzenia). Tylko teraz już wymaga wymiany oleju silnikowego ze względu na osiągnięcie przebiegu.
Ile pali? według komputera 5,7-6,3 l/100 km, według dystrybutora na stacji i licznika przebiegu 4,4-4,8 l/100 km w mieście.
Wrażenia z jazdy? Ten samochód w ogóle nie ma słyszał o czymś takim jak przyspieszenie. Autobus miejski jest bardziej dynamiczny, do trolejbusu w ogóle nie ma co startować :)
I jaki efekt? Auto jeździ świetnie, nic się od roku nie zepsuło, nic nie gnije (bo dobrze pomalowane uszkodzenia). Tylko teraz już wymaga wymiany oleju silnikowego ze względu na osiągnięcie przebiegu.
Ile pali? według komputera 5,7-6,3 l/100 km, według dystrybutora na stacji i licznika przebiegu 4,4-4,8 l/100 km w mieście.
Wrażenia z jazdy? Ten samochód w ogóle nie ma słyszał o czymś takim jak przyspieszenie. Autobus miejski jest bardziej dynamiczny, do trolejbusu w ogóle nie ma co startować :)
Sam szukałem auta w podobnej cenie ( no do 12-13tys max), chciałem minivana ew kombi. Pod uwagę brałem scenica II, mazde premacy i ew peugeota 307 SW. Silniki tylko benzynowe bo wiadomo że w tej cenie i w tym przedziale wiekowym trudno by było o diesla w dobrym stanie. Oglądałem parę scenicow i mazd, ale niestety scenicy już trochę dojechane były no i o te 2-3tys drozsze od mazdy, z 307 na nic fajnego nie trafiłem, a mazdy były już pordzewiałe ale w końcu 2 tyg temu kupiłem mazde premacy z 2002 prosto z Niemczech sprowadzona, serwisowana z papierami itd. I najważniejsze - bez rdzy. Póki co jestem zadowolony, aczkolwiek scenicem się wygodniej jeździło i jakoś tak no widać że auto nowocześniejsze w środku i na zewnątrz, ale jeśli chodzi o trwałość i koszty napraw to mazda wygrywa :) Proste silniki dobre do gazu ( w scenicu zresztą też ) ale dostęp do silnika i tym samym napraw dużo lepszy niż w scenicu, auto pojemne ( robione na bazie 626 ), dobrze wyposażone ( klimatronik, pełna elektryka ). Podsumowując jak nie masz dołożyć do scenica II to bierz mazdę ( ja kupiłem za 9500 z opłatami wyszło 10900), tylko szukaj najlepiej świeżo sprowadzonej z dobrymi blachami ( nie tylko zewnątrz ale zobacz pod spodem podłużnice itd)
Ja kupiłem rok temu żonie 307SW. Szukałem dosyć długo i obejrzałem sporo samochodów. Już miałem kupować Mondeo Mk.III, ale okazało się tak skorodowane od spodu, że odpuściłem. W końcu w kwocie do 14tys. PLN, nieduże ale pakowne, nie starsze niż 10 lat, trafił się Peugeot. Co prawda samochodów na 'F' się nie kupuje, a ja preferuję japońskie, ale po roku czasu stwierdzam, że zakup był dobry.
2.0 w dieslu 90KM (bez dwumasy, bez DPF/FAP, po wymianie sprzęgła i rozrządu), pierwszy właściciel kupił w polskim salonie, drugą właścicielką była kobieta dojeżdząjąca Pugiem do pracy z Oliwy do Sopot. Plusy kupna auta pochodzącego z Polski, to po podjechaniu do ASO można było zweryfikować przebieg (obecnie 176tys.km) i zaliczone akcje serwisowe. Minusy? Czasami szyby żyją własnym życiem i najpierw szyba zjedzie w dół, a dopiero później da się ją zamknąć ;-)
2.0 w dieslu 90KM (bez dwumasy, bez DPF/FAP, po wymianie sprzęgła i rozrządu), pierwszy właściciel kupił w polskim salonie, drugą właścicielką była kobieta dojeżdząjąca Pugiem do pracy z Oliwy do Sopot. Plusy kupna auta pochodzącego z Polski, to po podjechaniu do ASO można było zweryfikować przebieg (obecnie 176tys.km) i zaliczone akcje serwisowe. Minusy? Czasami szyby żyją własnym życiem i najpierw szyba zjedzie w dół, a dopiero później da się ją zamknąć ;-)
Też mam ten samochód - (chcę tak przy okazji poinformować o chęci sprzedaży za 7500 zł - rocznik 2001!). Generalnie fajne autko, a ten silnik z Renówki nie jest zły, generalnie jestem zaskoboczny nim pozytywnie. Zrobiłem tym samochodem ok 50kkm i silnik zrobił na mnie równie dobre wrażenie co pewność prowadzenia. Minusem tego samochodu jest (ale mam tylko porównanie do Volvo V70 06, które posiadam obecnie) słabe wyciszenie.
Mój też ma 102km i naprawdę przyjemnie się tym jezdzi, na biegu jałowym jest praktycznie (sic!) niesłyszalny z tyłu samochodu, zaskoczył mnie kulturą pracy. Przez 50kkm nie robiłem nic kosztowengo poza łącznikami stabilzatora, gumami i częsciami typowo eksploatacynymi (klocki przód tył).
Lecz pod żadnym pozorem nie ma co się interesować przedliftami, to są kompletne nieporozumiena, zarówno prowadzernie jak i silniki. OMIJAĆ szerokim łukiem
Mój też ma 102km i naprawdę przyjemnie się tym jezdzi, na biegu jałowym jest praktycznie (sic!) niesłyszalny z tyłu samochodu, zaskoczył mnie kulturą pracy. Przez 50kkm nie robiłem nic kosztowengo poza łącznikami stabilzatora, gumami i częsciami typowo eksploatacynymi (klocki przód tył).
Lecz pod żadnym pozorem nie ma co się interesować przedliftami, to są kompletne nieporozumiena, zarówno prowadzernie jak i silniki. OMIJAĆ szerokim łukiem
Kombi do 10 tyś zł będzie miało ponad 10 lat. Najpewniejszym autem będzie tu samochód poleasingowy lub po firmie.
Niestety będzie trochę zniszczony w środku, zużyty optycznie. Plusem jest to, że to auto kupione jest w Polsce, firma na pewno ma faktury zakupu i napraw. Z takich dokumentów na pewno wynika autentyczny przebieg, zazwyczaj wysoki. W przypadku sprzedaży bezpośrednio z firmy nie ma mowy o aucie mocno powypadkowym, gdyż takie ubezpieczyciel zawsze kwalifikuje jako szkoda całkowita i firma nigdy nie traci czasu na naprawę. Marka i model jest mało istotna, ważny jest stan techniczny, który najlepiej sprawdzić przy udziale rzeczoznawcy. To nie kosztuje zbyt dużo przy aucie w tej cenie.
Należy jednak unikać aut po-firmowych z małym przebiegiem oferowanych przez pośredników, zwłaszcza gdy dokumenty z napraw "zaginęły" w firmie.
Niestety będzie trochę zniszczony w środku, zużyty optycznie. Plusem jest to, że to auto kupione jest w Polsce, firma na pewno ma faktury zakupu i napraw. Z takich dokumentów na pewno wynika autentyczny przebieg, zazwyczaj wysoki. W przypadku sprzedaży bezpośrednio z firmy nie ma mowy o aucie mocno powypadkowym, gdyż takie ubezpieczyciel zawsze kwalifikuje jako szkoda całkowita i firma nigdy nie traci czasu na naprawę. Marka i model jest mało istotna, ważny jest stan techniczny, który najlepiej sprawdzić przy udziale rzeczoznawcy. To nie kosztuje zbyt dużo przy aucie w tej cenie.
Należy jednak unikać aut po-firmowych z małym przebiegiem oferowanych przez pośredników, zwłaszcza gdy dokumenty z napraw "zaginęły" w firmie.
Co za spaczone podejście.
Mały diesel nie ma sensu, ale duży? Jak najbardziej. Mam u siebie Diesla 2.4m 220 KM,450 NM, i przy ekonimcznej jezdzie zrobię na 70 litrach 1300 km - proszę wskaż inną benzynę, która tyle spali.
Samochód jest dosyć ciężki (1800 kg) więc do takich jak znalazł.
Niestety przy jedzie tylko w miescie i korkach w godzinach szczytu potrafi dojść do 8.
Mały diesel nie ma sensu, ale duży? Jak najbardziej. Mam u siebie Diesla 2.4m 220 KM,450 NM, i przy ekonimcznej jezdzie zrobię na 70 litrach 1300 km - proszę wskaż inną benzynę, która tyle spali.
Samochód jest dosyć ciężki (1800 kg) więc do takich jak znalazł.
Niestety przy jedzie tylko w miescie i korkach w godzinach szczytu potrafi dojść do 8.
Zasada jest prosta .Im mniej elektroniki w aucie tym mniej problemów w późniejszej eksploatacji .
Do 5 - 6 lat wszystko O.K. później zaczynają się problemy ,a najgorzej takiego kupić po wypadku,to dyskoteka w najbliższym czasie zapewniona i nie wiadomo o co chodzi. Czeski film.
Diesel dobry,gdy nowy. Z używanym i z tym na gazie lepiej dać sobie spokój.
Używany, benzynowy to zero problemów.
Do 5 - 6 lat wszystko O.K. później zaczynają się problemy ,a najgorzej takiego kupić po wypadku,to dyskoteka w najbliższym czasie zapewniona i nie wiadomo o co chodzi. Czeski film.
Diesel dobry,gdy nowy. Z używanym i z tym na gazie lepiej dać sobie spokój.
Używany, benzynowy to zero problemów.
Generalnie fajnie byłoby mieć dobre auto. Zastanawiam się nad kupnem też, ale trochę kasy brakuje, a fajną ofertę znalazłem. Na https://gotowkowe-pozyczki.pl/ znalazłem jednak ciekawe oferty pożyczkowe i zastanawiam się czy troszkę więcej o tym nie poczytać.
Czy są tutaj osoby, które mają w planach zakup samochodu? Osobiście chciałbym Wam polecić stronę https://www.uzywanejaknowe.pl/nasze-salony/ , na której znajdziecie ofertę salonu z najróżniejszymi, używanymi samochodami w atrakcyjnej cenie. Co sądzicie o ofercie?
A nie lepiej jest jednak zdecydować się na leasing na samochód osobowy ? Mój znajomy nie tak dawno skorzystał z oferty tej firmy i nie miał żadnych zastrzeżeń, dodatkowo cała procedura związana z leasingiem przebiegła bez żadnych problemów
Przejrzyj sobie ofertę aut używanych u http://www.wojtanowicz.pl powiesz im czego potrzebujesz, a pomocny Pan pomoże Ci wybrać samochód dobrany specjalnie do Twoich preferencji ;)