Minionej nocy, nad ranem przyszedł do mnie św.Mikołaj, pachnący i ogolony.
Po śniadaniu, musiałam przeprasować wilgotną po nocy banderę.
Teraz luzik przed kominkiem i winko.
rozwiń
Minionej nocy, nad ranem przyszedł do mnie św.Mikołaj, pachnący i ogolony.
Po śniadaniu, musiałam przeprasować wilgotną po nocy banderę.
Teraz luzik przed kominkiem i winko.
Ps
Dobrze przygotowana operacja ma duże szanse powodzenia.
Dla wielu maszerujących to były czas wyczerpującej pracy. Twarze wielu nie kłamały ;)
Oby ten romantyczny, przyjemny nastrój utrzymał się jutro, ... i dłużej.
Jeszcze chwila delektacji przed zderzeniem z codziennością.
http://youtu.be/FpKhobkTOyY
zobacz wątek