Widok
Jazda lewym pasem z prędkością max. to za mało?
Mam do Was takie pytanie... a jestem ciekaw Waszych odpowiedzi, bo kazdy kierowca inaczej to widzi. Typowa sytuacja- jadę sobię obwodnicą, LEWYM pasem, jadę 120km/h (tam gdzie wolno). Jadę z prędkością max. I co? I po chwili już mi na zderzaku siedzi jakiś mercedes suv albo super bolid z prowincji, zdezelowany passat. Kurde, o co chodzi? Na lewym pasie nie należy się wlec, ale v max to v max. Nie mam obowiązku ani prawa jechać szybciej niż 120 w tym miejscu! Więc czemu od lewopasiarzy wymaga się żeby jechali szybciej albo zniknęli?
Dodam, że jadę tak nie mając zamiaru zjeżdżać przez kilka najbliższych zjazdów, dodatkowo na prawym pasie duży ruch, co uprawnia mnie do korzystania z lewego pasa.
Dodam, że jadę tak nie mając zamiaru zjeżdżać przez kilka najbliższych zjazdów, dodatkowo na prawym pasie duży ruch, co uprawnia mnie do korzystania z lewego pasa.
@Marzyciel
prędkość max możliwa w tym miejscu nie ma nic do rzeczy, każdy może sam decyzować czy łamie przepisy czy nie.
Lewy pas nie słuzy to tego aby się na niego wbić i jechać przez cała obwodnice. Wyprzedzasz-wjeżdzasz na lewy a nastepnie zjeżdzasz na prawy, ot cała filozofia. Lewy pas słuzy do wyprzedzania.
Skoro podjąłeś ten temat, to zapewne tak robisz, czyli jesteś klasycznym MISTRZEM LEWEGO PASA - najgorzej.
prędkość max możliwa w tym miejscu nie ma nic do rzeczy, każdy może sam decyzować czy łamie przepisy czy nie.
Lewy pas nie słuzy to tego aby się na niego wbić i jechać przez cała obwodnice. Wyprzedzasz-wjeżdzasz na lewy a nastepnie zjeżdzasz na prawy, ot cała filozofia. Lewy pas słuzy do wyprzedzania.
Skoro podjąłeś ten temat, to zapewne tak robisz, czyli jesteś klasycznym MISTRZEM LEWEGO PASA - najgorzej.
@Marzyciel - mistrz lewego pasa "at his best"...
Wbij sobie go głowy jedną podstawową zasadę poruszania się po dwupasmowych drogach, że lewy pas służy do wymijania. Nie jest istotnym, czy jedziesz 120km/h, gdy z tyłu zbliża się do Ciebie pojazd i wyraźnie sygnalizuje abyś mu ustąpił miejsca, to Twoim obowiązkiem jest to zrobić.
Osobiście nigdy nie mrugam światłami, sygnalizując aby ktoś zjechał na prawy pas, włączam lewy kierunkowskaz PROSZĄC w ten sposób kierowcę przede mną, by ustąpił mi miejsca.
Wbij sobie go głowy jedną podstawową zasadę poruszania się po dwupasmowych drogach, że lewy pas służy do wymijania. Nie jest istotnym, czy jedziesz 120km/h, gdy z tyłu zbliża się do Ciebie pojazd i wyraźnie sygnalizuje abyś mu ustąpił miejsca, to Twoim obowiązkiem jest to zrobić.
Osobiście nigdy nie mrugam światłami, sygnalizując aby ktoś zjechał na prawy pas, włączam lewy kierunkowskaz PROSZĄC w ten sposób kierowcę przede mną, by ustąpił mi miejsca.
Jeżeli cała obwodnica jest mocno obłożona samochodami, zderzak przy zderzaku, i taką obwodnicą przejeżdża 60 tysięcy aut na dobę, to 30 tysięcy aut łamie przepisy? Zastanów się Halewicz, co ty pieprzysz. Lewy pas jest do wyprzedzania, ale w przypadku bardzo dużego natężenia ruchu lewym pasem jeździ połowa samochodów. Trudno żeby wszyscy ściskali się na prawym pasie. Mnie nurtuje raczej to, jakim prawem ktoś na mnie wymusza na lewym pasie większą prędkość. Jeśli dla ciebie 120km/h na lewym pasie to bycie "mistrzem lewego pasa", to masz coś ewidentnie z głową :) Albo rejestrację GWE.
Nie co pieprzę, a kogo pieprzę, jeśli już^^ Ale to już moja prywatna sprawa z kim sypiam.
Jeśli podejmuję decyzję przekroczenia prędkości powyżej 120km/h i sygnalizuję, że chcę Ciebie wyminąć, to Twoim obowiązkiem jest przepuszczenie mnie, a nie złośliwe i uporczywe uniemożliwianie mi wyminięcie Twojego samochodu. Przy wymijaniu przyspieszę, wyminę Ciebie, a następnie mogę zwolnić.
Konkludując, nie masz racji, pieniaczysz na drodze, zajmujesz lewy pas, jesteś głupio złośliwy i argumentujesz jak wiejski filozof w swoim kombi z dziecięcym fotelikiem na tylnym siedzeniu.
NIE WOLNO blokować lewego pasa - i tyle w temacie.
Jeśli podejmuję decyzję przekroczenia prędkości powyżej 120km/h i sygnalizuję, że chcę Ciebie wyminąć, to Twoim obowiązkiem jest przepuszczenie mnie, a nie złośliwe i uporczywe uniemożliwianie mi wyminięcie Twojego samochodu. Przy wymijaniu przyspieszę, wyminę Ciebie, a następnie mogę zwolnić.
Konkludując, nie masz racji, pieniaczysz na drodze, zajmujesz lewy pas, jesteś głupio złośliwy i argumentujesz jak wiejski filozof w swoim kombi z dziecięcym fotelikiem na tylnym siedzeniu.
NIE WOLNO blokować lewego pasa - i tyle w temacie.
"Nie jest istotnym, czy jedziesz 120km/h, gdy z tyłu zbliża się do Ciebie pojazd i wyraźnie sygnalizuje abyś mu ustąpił miejsca, to Twoim obowiązkiem jest to zrobić"
Absolutnie nie ma takiego obowiązku. A jak Halewicz uważa inaczej, niech wskaże konkretny przepis z ustawy. Zakładamy, że człowiek jedzie lewym pasem z maksymalną dozwoloną prędkością.
Absolutnie nie ma takiego obowiązku. A jak Halewicz uważa inaczej, niech wskaże konkretny przepis z ustawy. Zakładamy, że człowiek jedzie lewym pasem z maksymalną dozwoloną prędkością.
Nie ma żadnego przepisu (poza obowiązkiem jazdy prawą stroną) - aczkolwiek skoro ktoś sygnalizuje, że chce przejechać, to nie można wykluczyć, że na przykład wiezie do szpitala ciężarną żonę, która już zaczęła rodzić, chore i mdlejące dziecko wymagające natychmiastowej pomocy lekarskiej, etc.. - dalej mamy zakładać, czy damy spokój założeniom?
Nie ustępowanie miejsca na lewym pasie to zwykła, czysta złośliwość małego (nie wzrostem), zakompleksionego człowieczka, który prawie dostanie orgazmu, że kogoś zablokuje. Jasne, że nie zawsze da się zjechać na prawy pas ale....zakładamy, że się da ^^ Szkoda na te dywagacje klawiatury.
Nie ustępowanie miejsca na lewym pasie to zwykła, czysta złośliwość małego (nie wzrostem), zakompleksionego człowieczka, który prawie dostanie orgazmu, że kogoś zablokuje. Jasne, że nie zawsze da się zjechać na prawy pas ale....zakładamy, że się da ^^ Szkoda na te dywagacje klawiatury.
No to jak nie ma przepisu, to i nie ma obowiązku. I wówczas należy pisać, że kultura tego by wymagała, że człowiek powinien być człowiekiem (itd) a nie że to jest obowiązek. Korzystanie ze świateł niezgodnie z ich przeznaczeniem też chyba nie ma umocowania w prawie. Jak ktoś nie ustąpi, to źle, ale jak ktoś mruga z tyłu, to już jest to przejaw kultury...
jeśii jadę z max prędkością i ktoś mnie pogania sygnałami ?
może złodziej kradzionym autem ucieka z miejsca przestępstwa
może małolat popiuje się koleżkom
wiozący ciężarną żonę zestresowany sytuacją
Nikogo z wymienionych nie zwalnia z przestrzegania przepisów a zablokowanie przez prawidłowo jadącego może zapobiec nieszczęściu
może złodziej kradzionym autem ucieka z miejsca przestępstwa
może małolat popiuje się koleżkom
wiozący ciężarną żonę zestresowany sytuacją
Nikogo z wymienionych nie zwalnia z przestrzegania przepisów a zablokowanie przez prawidłowo jadącego może zapobiec nieszczęściu
Pozdrawiam Marzyciel i szerokosci.
Podoba mi sie to co napisales.
Dotyczy to nie tylko obwodnicy...
Zdarzylo mi sie jechac nad ranem do Slupska... 4-5 rano.
Z Brzuszkiem pod szyja i starszym Dzieckiem obok.
Jechalam lewym pasem gdy wyskoczyl za mna czubek w "super aucie".
Na prawym pasie duzy ruch, sznur aut a palant swieci mi po oczach (jego swiatla na wyskosci mojego lusterka)i trabi.
Przeskoczyl mnie z prawego na lewy i co zrobil ? Przychamowal tuz przede mna czego spodziewalam sie i uniknelam stluczki "z mojej winy".
Malo tego... zatrzymal sie w koncu wiec chyba raczej nie spieszyl sie ...
Wysoki, wysportowany, dobrze ubrany BYDLAK...
Watpie czy gdyby zobaczyl ciezarna z Brzuchem i Dzieckiem to cos by to zmienilo... a przeciez nie obwieszam auta jak choinki kolorowymi zaslonkami i misiami "przed slonce" ale wlasnie po to by bylo jasne, ze woze "Miliony" w samochodzie...
Swieta nie jestem... czesto ustepuje, czasami nie...
Podoba mi sie to co napisales.
Dotyczy to nie tylko obwodnicy...
Zdarzylo mi sie jechac nad ranem do Slupska... 4-5 rano.
Z Brzuszkiem pod szyja i starszym Dzieckiem obok.
Jechalam lewym pasem gdy wyskoczyl za mna czubek w "super aucie".
Na prawym pasie duzy ruch, sznur aut a palant swieci mi po oczach (jego swiatla na wyskosci mojego lusterka)i trabi.
Przeskoczyl mnie z prawego na lewy i co zrobil ? Przychamowal tuz przede mna czego spodziewalam sie i uniknelam stluczki "z mojej winy".
Malo tego... zatrzymal sie w koncu wiec chyba raczej nie spieszyl sie ...
Wysoki, wysportowany, dobrze ubrany BYDLAK...
Watpie czy gdyby zobaczyl ciezarna z Brzuchem i Dzieckiem to cos by to zmienilo... a przeciez nie obwieszam auta jak choinki kolorowymi zaslonkami i misiami "przed slonce" ale wlasnie po to by bylo jasne, ze woze "Miliony" w samochodzie...
Swieta nie jestem... czesto ustepuje, czasami nie...
Rondel, skoro auto, jadące za Tobą wyprzedziło Cię z prawej strony, było więc miejsce, by na ten prawy pas zjechać i przepuścić "bydlaka". Dlaczego tego nie zrobiłaś? Bo nie? Lewy pas nie jest do jazdy.
Poza tym zachowujmy jakąś kulturę jazdy. Skoro widzę, że jakiś "bydlak" wpycha się przede mnie na mój pas, wpuszczam go, bo wierzę, że bez powodu tego nie robi. Tak jak ja- wpycham się tylko wtedy, gdy naprawdę mocno się spieszę. I szczerze mówiąc rzadko kiedy trafiam na osła, który nie ustąpi... bo nie. Reasumując, zacznijmy od siebie, a później gańmy innych.
Poza tym zachowujmy jakąś kulturę jazdy. Skoro widzę, że jakiś "bydlak" wpycha się przede mnie na mój pas, wpuszczam go, bo wierzę, że bez powodu tego nie robi. Tak jak ja- wpycham się tylko wtedy, gdy naprawdę mocno się spieszę. I szczerze mówiąc rzadko kiedy trafiam na osła, który nie ustąpi... bo nie. Reasumując, zacznijmy od siebie, a później gańmy innych.
Żeby było jasne:
Istnieje coś takiego jak mistrzostwo lewego pasa. Lewy pas często traktowany jest jak prawy. Ludzie tam jadą z prędkością standardową, jadą uporczywie, bez względu na wszystko. Ja wiem, że sa takie sytuacje, dlatego starałem się Wam naprodukować, by było jasne, że nie opisuję takiej sytuacji. Opisuję sytuację, gdy korzystam z lewego pasa przepisowo, a burak za mną i tak siedzi na zderzaku. Wkurza mnie to. Nie będę deptał i narażał życia, bo Halewicz swoim gratem musi wyżyłować 160 na obwodnicy ;p
Istnieje coś takiego jak mistrzostwo lewego pasa. Lewy pas często traktowany jest jak prawy. Ludzie tam jadą z prędkością standardową, jadą uporczywie, bez względu na wszystko. Ja wiem, że sa takie sytuacje, dlatego starałem się Wam naprodukować, by było jasne, że nie opisuję takiej sytuacji. Opisuję sytuację, gdy korzystam z lewego pasa przepisowo, a burak za mną i tak siedzi na zderzaku. Wkurza mnie to. Nie będę deptał i narażał życia, bo Halewicz swoim gratem musi wyżyłować 160 na obwodnicy ;p
"Na lewym pasie nie należy się wlec, ale v max to v max."
Marzycielu dlaczego przepisy traktujesz wybiórczo? V max tak a ruch prawostronny to już nie?
Halewicz
"Wbij sobie go głowy jedną podstawową zasadę poruszania się po dwupasmowych drogach, że lewy pas służy do wymijania."
Do wyprzedzania. Wyprzedzanie i wymijanie to dwa różne manewry.
"Jeśli podejmuję decyzję przekroczenia prędkości powyżej 120km/h i sygnalizuję, że chcę Ciebie wyminąć, to Twoim obowiązkiem jest przepuszczenie mnie..."
Z czego wynika ten domniemany obowiązek (poza zwykłą kulturą jazdy)? Na pewno nie z przepisów kodeksu drogowego.
Marzycielu dlaczego przepisy traktujesz wybiórczo? V max tak a ruch prawostronny to już nie?
Halewicz
"Wbij sobie go głowy jedną podstawową zasadę poruszania się po dwupasmowych drogach, że lewy pas służy do wymijania."
Do wyprzedzania. Wyprzedzanie i wymijanie to dwa różne manewry.
"Jeśli podejmuję decyzję przekroczenia prędkości powyżej 120km/h i sygnalizuję, że chcę Ciebie wyminąć, to Twoim obowiązkiem jest przepuszczenie mnie..."
Z czego wynika ten domniemany obowiązek (poza zwykłą kulturą jazdy)? Na pewno nie z przepisów kodeksu drogowego.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Lewy pas służy do wyprzedzania. Nie wolno więc jechać nim, gdy prawy pas jest wolny.
- Zbyt długa jazda lewym pasem to jedno z najczęstszych przewinień polskich kierowców dodaje policjant.
Przypomina, że kara za takie wykroczenie to 150 zł mandatu i 2 punkty.
Blokowanie lewego pasa przez innych kierowców nie usprawiedliwia jednak poganiania ich długami światłami i zbliżania się do nich na zbyt małą odległość.
Źródło: http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/bezpieczna-jazda-autostrada-nie-blokuj-ale-i-nie-poganiaj
- Zbyt długa jazda lewym pasem to jedno z najczęstszych przewinień polskich kierowców dodaje policjant.
Przypomina, że kara za takie wykroczenie to 150 zł mandatu i 2 punkty.
Blokowanie lewego pasa przez innych kierowców nie usprawiedliwia jednak poganiania ich długami światłami i zbliżania się do nich na zbyt małą odległość.
Źródło: http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/bezpieczna-jazda-autostrada-nie-blokuj-ale-i-nie-poganiaj
Marzycielu, przy tobie kałuża jest oceanem , taki jesteś płytki. Widać masz jakąś fobię na punkcie rejestracji, a może sam jeździsz z GKS, GKA lub GPU. Nie najważniejsza jest rejestracja, tylko to co sobą reprezentuje osoba w środku pojazdu. Pomyśl o tym jeśli masz jeszce czym, jeśli Ci zawiść i głupota do końca nie zniszczyła szarych komórek.
"Kultura jazdy jest wystarczającym argumentem"
Z tym się oczywiście zgadzam. Nadal jednak interesuje mnie to skąd wzięło się u Ciebie stwierdzenie że inni kierowcy mają obowiązek ustąpić Ci pierwszeństwa.
Widzę że wracasz do starych nawyków odwracania uwagi gdy brak Ci argumentów.
Z tym się oczywiście zgadzam. Nadal jednak interesuje mnie to skąd wzięło się u Ciebie stwierdzenie że inni kierowcy mają obowiązek ustąpić Ci pierwszeństwa.
Widzę że wracasz do starych nawyków odwracania uwagi gdy brak Ci argumentów.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
"Uporczywa jazda lewym pasem ruchu narusza przepisy Prawa o ruchu drogowym, które stwierdzają, że obowiązuje ruchu prawostronny i należy jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni."Komisarz Jarosław Mazek, Biuro Ruchu Drogowego KGP (podstawa prawna KRD art. 16).
Nie brakuje mi argumentów, jedynie uznałem, że dyskusja w tym zakresie jest pozbawiona sensu i bardziej niż akademicka. Nie wolno złośliwie i uporczywie blokować lewego pasa. Zatem jeśli ktoś jedzie lewym pasem, a ja chcę go wyprzedzić, a ów ktoś może zjechać na prawy pas, to ma obowiązek ustąpić mi miejsca. Reszta, jak wyżej.
Budzi moje zdziwienie, że zamiast doczytać, co stanowią przepisy, chcesz "bić przysłowiową" pianę w sprawie, która prawnego punktu widzenia jest oczywista. Jako skrajny legalista powinieneś w tej chwili posypać głowę popiołem, uderzyć się w pierś i przejść do następnego tematu.
Nie brakuje mi argumentów, jedynie uznałem, że dyskusja w tym zakresie jest pozbawiona sensu i bardziej niż akademicka. Nie wolno złośliwie i uporczywie blokować lewego pasa. Zatem jeśli ktoś jedzie lewym pasem, a ja chcę go wyprzedzić, a ów ktoś może zjechać na prawy pas, to ma obowiązek ustąpić mi miejsca. Reszta, jak wyżej.
Budzi moje zdziwienie, że zamiast doczytać, co stanowią przepisy, chcesz "bić przysłowiową" pianę w sprawie, która prawnego punktu widzenia jest oczywista. Jako skrajny legalista powinieneś w tej chwili posypać głowę popiołem, uderzyć się w pierś i przejść do następnego tematu.
"Cross, w ostatnim zdaniu zadałeś sobie pytanie, wyraziłeś wątpliwość, szukałeś odpowiedzi, aby w końcu udzielić jej sam sobie w tym samym zdaniu - podziwiam, szczerze. Semantyczny, logiczny majstersztyk:)
Pytanie zadałem Tobie nie sobie a bzdety o pytaniach i odpowiedziach w tym samym zdaniu to z Twojej strony bicie piany.
"Jeśli podejmuję decyzję przekroczenia prędkości powyżej 120km/h i sygnalizuję, że chcę Ciebie wyminąć, to Twoim obowiązkiem jest przepuszczenie mnie..."
Może powinieneś umieścić na samochodzie nalepki o treści "wy takie, owakie szaraczki macie obowiązek ustąpić mi pierwszeństwa. W końcu ktoś może o tym nie wiedzieć a megalomania ma swoje prawa.
Pytanie zadałem Tobie nie sobie a bzdety o pytaniach i odpowiedziach w tym samym zdaniu to z Twojej strony bicie piany.
"Jeśli podejmuję decyzję przekroczenia prędkości powyżej 120km/h i sygnalizuję, że chcę Ciebie wyminąć, to Twoim obowiązkiem jest przepuszczenie mnie..."
Może powinieneś umieścić na samochodzie nalepki o treści "wy takie, owakie szaraczki macie obowiązek ustąpić mi pierwszeństwa. W końcu ktoś może o tym nie wiedzieć a megalomania ma swoje prawa.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Widzę, że z braku kontrargumentów w zakresie meritum, przeszedłeś płynnie do pozostałych moich komentarzy:) Ok^^
Wiem, że zadałeś pytanie skierowane do mnie, ale jednocześnie w tym samym zdaniu zasugerowałeś odpowiedź, więc co do zasady miałem rację; zadałeś tzw. pytanie z tezą.
Co do szaraczków, etc., to chyba umyślnie pominąłeś zdanie, w którym napisałem, że sygnalizuję w sposób ogólnie przyjęty w cywilizowanych krajach, że proszę o ustąpienie miejsca - włączenie lewego kierunkowskazu. Zatem nie widzę w tym żadnej megalomanii, a stosowanie ogólnie przyjętych zwyczajów na drodze; nie mrugam światłami, co poniektórzy.
Napisałeś, że gdy nie mam argumentów, to unikam dyskusji, zatem uprzejmie Ciebie informuję, że przyjąłem wyzwanie i oczekuj, że nie utnę z Tobą dyskusji w żadnym momencie:) Będę bezwzględny w dyskusji, tak jak drzewiej bywało w zakresie "sytuacji przymuszenia" przy parkowaniu w niedozwolonym miejscu. A niech się dzieje! A co! ^_^
Wiem, że zadałeś pytanie skierowane do mnie, ale jednocześnie w tym samym zdaniu zasugerowałeś odpowiedź, więc co do zasady miałem rację; zadałeś tzw. pytanie z tezą.
Co do szaraczków, etc., to chyba umyślnie pominąłeś zdanie, w którym napisałem, że sygnalizuję w sposób ogólnie przyjęty w cywilizowanych krajach, że proszę o ustąpienie miejsca - włączenie lewego kierunkowskazu. Zatem nie widzę w tym żadnej megalomanii, a stosowanie ogólnie przyjętych zwyczajów na drodze; nie mrugam światłami, co poniektórzy.
Napisałeś, że gdy nie mam argumentów, to unikam dyskusji, zatem uprzejmie Ciebie informuję, że przyjąłem wyzwanie i oczekuj, że nie utnę z Tobą dyskusji w żadnym momencie:) Będę bezwzględny w dyskusji, tak jak drzewiej bywało w zakresie "sytuacji przymuszenia" przy parkowaniu w niedozwolonym miejscu. A niech się dzieje! A co! ^_^
I to jest właściwa odpowiedź.
Chcemy do Europy, tej Zachodniej, a tam nie ma miejsca na mistrzów lewego pasa. Tych chętnych nauczy (nie "pouczy") policja. Niestety, nasza policja drogowa jest niewidoczna, a nawet gdy robią za gwiazdorów programu Uwaga pirat, to ograniczają się do prędkości. Czy kiedyś poruszyli temat, który omawiamy (art. 16 ust. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym). Więcej: takiego wykroczenia NIE MA w taryfikatorze!!! Nie ma w taryfikatorze, a więc nie można za nie karać, dla policji nie istnieje!!! Śmieszne? Nie, to polska rzeczywistość.
Chcemy do Europy, tej Zachodniej, a tam nie ma miejsca na mistrzów lewego pasa. Tych chętnych nauczy (nie "pouczy") policja. Niestety, nasza policja drogowa jest niewidoczna, a nawet gdy robią za gwiazdorów programu Uwaga pirat, to ograniczają się do prędkości. Czy kiedyś poruszyli temat, który omawiamy (art. 16 ust. 4 ustawy prawo o ruchu drogowym). Więcej: takiego wykroczenia NIE MA w taryfikatorze!!! Nie ma w taryfikatorze, a więc nie można za nie karać, dla policji nie istnieje!!! Śmieszne? Nie, to polska rzeczywistość.
W Niemczech jadąc lewym pasem na autostradzie, o ile ma się ku temu odpowiednie parametry silnika, trzeba się liczyć z tym, że za chwilę pojawi się pędząca "rakieta", a niemieckim kierowcom w ogóle do głowy nie przyjdzie, że jakiś skończony kretyn będzie blokować lewy pas!
Za blokowanie lewego pasa powinny być bardzo wysokie mandaty, bo gros wypadków na obwodnicy jest właśnie spowodowana przez takich osłów, mistrzów lewego pasa.
Wiele razy musiałem nagle hamować, bo jeden z drugim osioł zapragnął właśnie wjechać na lewy pas, aby z prędkością 90km/h wyminąć TIRa, który jedzie 85km/h...a to, że ktoś się zbliża lewym pasem, to już osła nie interesuje.
Za blokowanie lewego pasa powinny być bardzo wysokie mandaty, bo gros wypadków na obwodnicy jest właśnie spowodowana przez takich osłów, mistrzów lewego pasa.
Wiele razy musiałem nagle hamować, bo jeden z drugim osioł zapragnął właśnie wjechać na lewy pas, aby z prędkością 90km/h wyminąć TIRa, który jedzie 85km/h...a to, że ktoś się zbliża lewym pasem, to już osła nie interesuje.
Pewnie już "niepolacy" bądź berlińczycy strony wschodniej lub turasy. Rasowy deutsch ma zakodowane, aby ustąpić pojazdowi zbliżającemu się..., jadącemu tym samym pasem ruchu, ustąpić pojazdowi włączającemu się do ruchu, nadjeżdżającemu-wjeżdżającemu na autostradę z jego prawej strony oraz w obszarze zabudowanym bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa pieszemu sygnalizującemu zamiar przecięcia jezdni, również w miejscach, gdzie nie ma znaków poziomych (pasów na jezdni) czy znaków pionowych. Najzwyczajniej mają to we krwi i tyle tajemnicy
Obwodnica nie jest autostrada, wiec porownanie jest bez sensu. Przez wiekszosc czasu oba pasy na obwodnicy sa maksymalnie oblozone. Prawy pas zajety przez ciezarowki jadace 80km/h. Wiec ktos jadacy lewym pasem 100-120km/h je wyprzedza a nie blokuje pas. Jesli zmuszasz kogos do wciskania sie na prawy pas miedzy ciasno jadace ciezarowki - na Zachodzie dostalbys za to mandat, oraz ten zjezdzajacy na prawy pas zostalby otrabiony przez TIRa. Na zachodzie przy takim ruchu nikt nie mysli o szybkim jezdzeniu, tylko o wlasnym bezpieczenstwie i nikt nie szaleje. Ma to zazwyczaj miejsce w okolicy miast, czyli cos na ksztalt obwodnicy. Sa tam tez limity predkosci, znacznie bardziej przestrzegane niz w Polsce.
Zazwyczaj osoba przed toba nie ma gdzie zjechac. Wiec de facto wymuszasz na kims bardzo niebezpieczny manewr. Prawdopodobnie ktos bedzie musial wciskac sie miedzy auta na prawym pasie, co moze spowodowac karambol. Lub wymuszasz nerwowe zachowania osoby jadacej przed toba. Na obwodnicy jest tak ogromny ruch, ze takie miganie swiatlami mozna porownac do biegania po zatloczonym chodniku i rozpychania sie lokciami. Na obwodnicy jest ograniczenie predkosci, bo nie jest to autostrada, wiec nie wymuszaj na kims lamania przepisow.
Marzyciel wyraźnie napisał,że jadąc prędkością maksymalną dozwoloną na danej jezdni lewym pasem nie ma możliwości zjechania na prawy pas ze względu na duży ruch na tym pasie.
Skoro porusza się szybciej lewym pasem niż pojazdy jadące prawym pasem postępuje zgodnie z obowiązującymi przepisami i nikomu nie blokuje ruchu ponieważ cały czas wyprzedza pojazdy jadące prawym pasem !
Podczas wyprzedzania nie ma też obowiązku wciskania się na prawy pas pomiędzy inne samochody jadące w kolumnie stwarzając tym samym zakłócenie i zagrożenie w ruchu na prawym pasie tylko dlatego ,że jakiś nowobogacki wszystkim chce zaimponować ,że jego auto na obwodnicy jedzie 200km/godz. łamiąc przepisy o ruchu drogowym. Zwłaszcza ,że obwodnica trójmiejska przez takich właśnie kierowców uchodzi za wyjątkowo niebezpieczną ,gdzie co rusz zdarzają się groźne wypadki samochodowe.
Poza tym nauczcie się w końcu poruszać po jezdniach płynnie,bezpiecznie a nie jak zające z pasa na pas.
Skoro porusza się szybciej lewym pasem niż pojazdy jadące prawym pasem postępuje zgodnie z obowiązującymi przepisami i nikomu nie blokuje ruchu ponieważ cały czas wyprzedza pojazdy jadące prawym pasem !
Podczas wyprzedzania nie ma też obowiązku wciskania się na prawy pas pomiędzy inne samochody jadące w kolumnie stwarzając tym samym zakłócenie i zagrożenie w ruchu na prawym pasie tylko dlatego ,że jakiś nowobogacki wszystkim chce zaimponować ,że jego auto na obwodnicy jedzie 200km/godz. łamiąc przepisy o ruchu drogowym. Zwłaszcza ,że obwodnica trójmiejska przez takich właśnie kierowców uchodzi za wyjątkowo niebezpieczną ,gdzie co rusz zdarzają się groźne wypadki samochodowe.
Poza tym nauczcie się w końcu poruszać po jezdniach płynnie,bezpiecznie a nie jak zające z pasa na pas.
w Polsce obowiazuje nakaz jazdy prawstronnym pasem. Lewy służy do wymijania, a nie do wleczenia sie, bez wlgledu czy jedziesz 120,czy 220km/h. To czy łamię przepisy to moja sprawa, i innym nic do tego czy dostanę mandat czy nie. Jeżeli jedziesz 120km/h a na zdarzaku siedzi ci ogon to albo przyspiesz albo zjedz na prawy pas i dostosuj prędkość albo wymijaj! takie proste a niektórym trzeba tłumaczyć. WTF ;/
Ja tylko odpowiedziałam komuś o pseudonimie 'cara', który tak własnie myśli. Jego 220km/h wg niego też jest tylko jego prywatną sprawą. A wg mnie nie. Dla mnie to jest aspołeczna jednostka, która stwarza zagrożenie dla innych.
Za jazdę 220km/h może być mandat, ale za samo nieustąpienie takiemu mandat nie grozi. NIe mylić z obowiązkiem jazdy po prawej stronie ale to nie są sytuacje tożsame, mimo że niektórzy w ten sposób próbują nadać większy sens swoim egoistycznym zapędom (niektórzy jeszcze pomagają sobie dziecinnymi niebieskimi światełkami).
Za jazdę 220km/h może być mandat, ale za samo nieustąpienie takiemu mandat nie grozi. NIe mylić z obowiązkiem jazdy po prawej stronie ale to nie są sytuacje tożsame, mimo że niektórzy w ten sposób próbują nadać większy sens swoim egoistycznym zapędom (niektórzy jeszcze pomagają sobie dziecinnymi niebieskimi światełkami).
Pisales cos o Niemcach i ze dostaloby sie mandat za jazde lewym pasem. Hmmmm, po pierwsze tam sa 3 pasy i nie ma tam ograniczenia predkosci. Wowczas prawy pas jest dla ciezarowek, srodkowy dla osobowych jadacych normalnie i 3 pas dla szajbusow, ktorym zycie niemile. W wielu miejscach autostrada ma 2 pasy, zwezenia, remonty, lub jest obwodnica miast. Wowczas mozna zobaczyc ograniczenia predkosci. I tam WSZYSCY sie do nich stosuje. Szajbusy znikaja, nikt nie miga swiatlami, kierunkowskazami. Za siedzenei na zderzaku jest duzy mandat. Za zajechanie drogi ciezarowce mandat oraz bedzie sie otrabionym (a ty probujesz do tego zmusic kierowce przed soba, zeby zwolnil gwaltownie i wpakowal sie miedzy ciasno jadace samochody na prawym pasie). Niestety o pospiechu musisz zapomniec. To nie na tej drodze. Stwarzasz niebezpieczenstwo. Ktos moze przez ciebie po prostu zginac. Jak ci sie spieszy, zaplanuj inaczej dzien. Albo przestan sie spieszyc. Albo spiesz sie tak, zeby nie robic niebezpiecznych manewrow i zmuszac do tego innych. Jesli ktos jedzie dozwolona predkoscia na lewym pasie to niestety ale sie gon. Skoro tak piszesz o innych krajach. Aha i pamietaj - dozwolona predkosc nie oznacza, ze ktos musi jechac co najmniej taka predkoscia. Trzeba dostosowac predkosc do warunkow jazdy. A to moze oznaczac, ze bezpieczna jazda czasem to nawet i 30km/h.
No coz, to moje osobiste zdanie. Ktos kto jedzie 200km/h a jest tam takich sporo to po prostu ktos zazwyczaj b. mlody, z duza sklonnoscia do ryzyka, ocena ryzyka zas zerowa. Byc moze generalnie lubi kusic los. Jesli ktos lubi ryzyko, albo sam sobie szkodzic jest to dla mnie ok, poki nie szkodzi tez innym. A niestety pedzac samochodem przy duzym ruchu, w ten sposob masz b. duzo szans na zaszkodzenie innym, zabijajac ich. Inny przyklad - pal papierosy, ale nie przy innych. Skacz z mostu, ale nie pociagaj za soba innych. Jedz sam cukier, ale nie namawiaj innych. Pedz sobie samochodem, ale tam gdzie nie ma nikogo innego. Albo w otoczeniu innych żądnych wrazen. Parkuj tak, ale zeby nie przeszkadzac pieszym. Itd. Czym sie kieruja zas Niemcy? Nie wiem, niektore kraje podwyzszaja predkosc, bo wowczas maja wiecej wplywow z podatkow. Inni chca sie podlizac lobby motoryzacyjnemu. Niektorzy wierza, ze ludzie sami siegna po swoj rozsadek i beda dostosowywac predkosc do warunkow. A jesli to nie dziala i jednak robi sie niebezpiecznie, to zmieniaja zasady i robia ograniczenia. Jak wiesz, Niemcy generalnie przestrzegaja przepisow/ograniczen i nie dyskutuja z nimi. Wiec moze dlatego wierza tez w swoj rozsadek? Poza tym w poczatkach motoryzacji na Zachodzie (lata 60-70) tez bylo szalenstwo na drogach i po prostu zostalo ukrocone. Obecne pokolenie juz tego nie pamieta. Od malego ma tloczone do glowy, ze musi przestrzegac przepisow i nie wyobraza sobie inaczej. Polacy sa w takich latach 70tych....
Generalnie obwodnica z dwoma pasami i ograniczeniami jest do d... Wsadzenie do przysłowiowego kotła na dwa pasy ciężarówek jadących sporo wolniej i osobowych jest ogólnie bez sensu. W efekcie przy dużym ruchu chcąc jechać normalnie z dozwoloną prędkością mamy problem kiedy niespodziewanie z prawego wytarabani się jakiś gamoń który sądzi że włączenie kierunkowskazu zobowiązuje innych do ustąpienia pierwszeństwa. Tematu jazdy ponad ograniczenie nie rozwijam bo samo ograniczenie jest dla mnie śmieszne, przy dobrych warunkach da się bez problemu pojechać 180. Całość można sprowadzić do tego że dwa pasy to za mało na takie natężenie ruchu. Czytając wcześniejsze wypowiedzi zauważyłem że pominięto dość istotny szczegół i wklejam:
10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:
na jezdni jednokierunkowej;
na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.
10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:
na jezdni jednokierunkowej;
na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.
tak jak koledzy piszą, lewy pas to tylko do wyprzedzania i nic więcej.
w dniu dzisiejszym jechałem wolniej,około 20 km/h chciałem szybciej i mając auto nowoczesne z różnymi bajerami z napędem na cztery buty, dostosowałem prędkość do:
jadących przede mną wolniej
do warunków na drodze
Kierujmy się zdrowym rozsądkiem, to że ktoś jedzie z mniejszą prędkością znaczy ma powód, samopoczucie, umiejętności.Nulka powinnaś jeszcze na szybie mieć naklejony zielony liść, trochę pokory i nie przesadzaj ze swoimi umiejętnościami bo może jutro będziesz miała dzwon na parkingu i się zdziwisz Swoją energię skieruj na łamiących przepisy przekraczając dozwoloną prędkość naekspresowej, osiedlowej
jadących przede mną wolniej
do warunków na drodze
Kierujmy się zdrowym rozsądkiem, to że ktoś jedzie z mniejszą prędkością znaczy ma powód, samopoczucie, umiejętności.Nulka powinnaś jeszcze na szybie mieć naklejony zielony liść, trochę pokory i nie przesadzaj ze swoimi umiejętnościami bo może jutro będziesz miała dzwon na parkingu i się zdziwisz Swoją energię skieruj na łamiących przepisy przekraczając dozwoloną prędkość naekspresowej, osiedlowej
Nie, będę zapierniczac 160 w korku... no weź się człowieku zastanów, co piszesz. Przecież wiadomo, że trzeba dostosować prędkość do warunków. Nie uważam się za mistrza kierownicy, ale "mistrz" jadący dumnie i uparcie 50-tka lewym pasem na obwodnicy przy normalnych warunkach łamie przepisy. Co z Ciebie za instruktor, że tego nie wiesz?