Podpisuje się pod każdym słowem Ani J. U mnie sytuacja wyglądała podobnie- po ośmioletniej przerwie postanowiłam podchodzić do egzaminu ponownie. Wykupiłam dodatkowe godziny i na szczęście trafiłam na Mateusza:) przed rozpoczęciem doszkalania raczej nie wiązałam dużych nadziei co do zdania go w pierwszych próbach, ale z czasem nabrałam pewności za kierownicą i z każdą kolejną godziną jazdy postęp był odczuwalny. Egzamin zdałam za drugim podejściem – przy pierwszym podjeściu nie zdałam tylko i wyłącznie przez swoją własną głupotę:P Zaznajomieni z tematem wiedzą o co chodzi:P:P

wielki dzięki dla Mateusza, który ma anielską cierpliwość, a przy tym super tłumaczy i świetnie przygotwuje do egzaminu praktycznego. Polecem go w czyściutkim sumieniem!!!!!