Re: Jazda szosą, a ścieżka rowerowa
Literalnie biorąc ten mój tekst, wychodzi, że akceptuję też gadki posłów przy herbatce na sali posiedzeń w czasie prac nad ustawami, olewanie prawa stanowionego i wyższość interpretacji stróża...
rozwiń
Literalnie biorąc ten mój tekst, wychodzi, że akceptuję też gadki posłów przy herbatce na sali posiedzeń w czasie prac nad ustawami, olewanie prawa stanowionego i wyższość interpretacji stróża porządku nad interpretacjami sądów :) Czyli jestem za pałowaniem, bo policjantowi się nie spodobałem.
Co do użycia "prerogatywy", to rzeczywiście nieszczęśliwie, choć sprawdziłem _przed_ napisaniem i stwierdziłem, że będzie tym bardziej absurdalnie. Wychodzi na to, że rowery, to śmiertelnie poważna sprawa.
Ty wyluzuj, a ja się powstrzymam.
zobacz wątek