Odpowiadasz na:

Re: Jednemu dziecku milion, drugiemu nic

Wiesz... Po przeczytaniu Twoich wypowiedzi powyżej powiem CI jedno /moje osobiste zdanie oczywiście/ OLEJ ich wszystkich i tyle. Do tej pory dawaliście sobie jakoś radę bez nich to i dalej dacie... rozwiń

Wiesz... Po przeczytaniu Twoich wypowiedzi powyżej powiem CI jedno /moje osobiste zdanie oczywiście/ OLEJ ich wszystkich i tyle. Do tej pory dawaliście sobie jakoś radę bez nich to i dalej dacie radę. Wiem, szkoda, że tak to wyszło i że dziecko beż babci, ale trudno. Sami wybrali to niech teraz nie myślą, że wszystko będzie cacy. Ile można udawać szczęśliwą rodzinkę? Życie różnie sie układa i kto wie, może jeszcze sie okazać, że kiedyś tam teściowa będzie bardzo was potrzebować i wtedy może przejrzy na oczy co sama zrobiła. A na prawdę życie bywa złośliwe. Wiem, bo u nas też tak było. Babcia obdzieliła swoich dwóch synów /dom, mieszkanie, dużo ziemi w kilku działkach/, a córka /moja mama/ nic. Na szczęście mama jakoś to przetrawiła, bo finansowo nie było źle i z czasem wybaczyła. Potem jeden brat zmarł, a nie miał żony ani dzieci. Potem drugi zmarł też bez rodziny. I tak w spadku moja mama dostała wszystko. Trwało to kilkanaście lat, ale proszę jakie to życie bywa zmienne. Babcie chowała swoje dzieci i do głowy by jej nie przyszło, że to wszystko wróci to córki o której wcześniej jakoś nie pomyślała...

zobacz wątek
8 lat temu
~Miśka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry