Bywałam w wielu fitness clubach w POlsce ze wzgledu na pracę jaka wykonuje i wszedzie jest ten sam problem...szatnie...stanowczo za małe! Pomimo tego ze jest to meczace a czasem nawet denerwujące to da sie z tym żyć :) Gorzej jest z czystością...w szatniach czasem jest taki syf ze idzie sie za głowę złapac...zwłaszcza teraz w sezonie zimowym, dlatego moja taka rada zeby zatrudnić Panią ktora bedzie cały czas! Do tego błagam zeby zwiększyć ilość zajęć z Magdą Miłoszewską- jest to tak energiczna i pozytywna osoba ze aż nie chce sie wychodzić z zajęć :)) Zaobserwowałam również ze zwiększyła sie ilość osob uczęszczających na zajęcia fitness i może warto się zastanowić nad zwiększeniem ilość zajęć, zacząc je np. już od 15.00 a nie od 17.00, bo jest coraz ciaśniej i niewygodniej. MOje sugestie absolutnie nie oczerniają klubu, są bardziej za zasadzie wskazówek do poniesienia jakości Klubu :)) Pozdrawiam