Re: Jest ktoś?
2009-2011. Mieszkałem koło największego Kościoła i najbrzydszego...
Pewnego razu jak wracałem po 22h pracy to zasnąłem na skrzyżowaniu przy tymże Kościele i po dwóch zmianach świateł...
rozwiń
2009-2011. Mieszkałem koło największego Kościoła i najbrzydszego...
Pewnego razu jak wracałem po 22h pracy to zasnąłem na skrzyżowaniu przy tymże Kościele i po dwóch zmianach świateł zdziwiłem się, że na mnie trąbią :) Obudziły mnie dzwony kościelne- kończył się pogrzeb.
zobacz wątek