Ja miałam ostatnio zabawna przygodę. Mam spore doświadczenie ale mam nóż na gardle wiec nie robi mi gdzie będę pracować. Potrzebuje pracy i już.
Poszłam do jednej sieciowki - pomoc na...
rozwiń
Ja miałam ostatnio zabawna przygodę. Mam spore doświadczenie ale mam nóż na gardle wiec nie robi mi gdzie będę pracować. Potrzebuje pracy i już.
Poszłam do jednej sieciowki - pomoc na grudzień do wykładania towaru i na kasę. Usłyszałam proszę wysłać CV. Mówię że chcę porozmawiać a CV nie wysle bo od razu je odrzuca.
Poszłam do firmy gdzie szukali osoby do sprzątania biura. Mam orzeczenie. Praca od 7-15 niedaleko mojego domu. Dla mnie bomba bo pracuje też na zlecenia więc mogę to pogodzić. Ta sama rozmowa. Mówię że nie chce dawać CV a wolę porozmawiać. No to rozmawiamy ale CV i tak chcieli zobaczyć. Kierowniczka spojrzała na c i na mnie- jak na wariatkę. Coś zaczęła mówić że w biurze by mnie widziała. Ale ona musi w hr się dowiedzieć czy mają etat. Ale ja mogę do sprzątania mnie, potrzebuje pracy. Odezwieny się.
No i tak czekam a telefon milczy.
:D
zobacz wątek
5 lat temu
~Szukająca pracy