Re: Jestem młoda
                    
                        Mo, a wzięłaś pod uwagę fakt, że jeżeli dzieci przestaną się rodzić, to będzie większy problem niż fakt z kim się związać?
No cóż. Porównać dziecko do wiadra mógł tylko mężczyzna....
                        rozwiń                    
                    
                        Mo, a wzięłaś pod uwagę fakt, że jeżeli dzieci przestaną się rodzić, to będzie większy problem niż fakt z kim się związać?
No cóż. Porównać dziecko do wiadra mógł tylko mężczyzna. Każda matka doskonale wie, że chęć posiadania potomstwa to nie jest wyjście do sklepu po słodkiego bobaska. Temu towarzyszą zupełnie inne wartości, emocje, potrzeby i pragnienia. Nie zrozumie tego nikt, kto aktualnie nie jest na tej drodze. A już zwłaszcza mężczyzna. 
Prawda jest taka, że dopóki nie staniemy z tym oko w oko, to możemy sobie gdybać. Znamy nas na tyle, na ile nas sprawdzono.
Może się okazać, że za 10 lat będziesz w podobnej do mojej sytuacji i czy wtedy nie będziesz rozważać wszelkich dostępnych Ci środków. 
Naprotechnologia nie ma zastosowania jeśli Twój organizm odmawia posłuszeństwa. Pogodzenie się z tym, że nie będzie się mieć dzieci dla kobiety, która chce je mieć jest straszne i potwornie bolesne. Nie do zniesienia, i dopiero wtedy może wystawić wiarę człowieka na wielką próbę.
                    
                    zobacz wątek