Re: Jestem rowerzystką i nie jestem nieśmiertelna.
Zatem wnioskuję, z tego co napisałeś, że najlepiej by było, aby to rowerowa większość eliminowała ze swoich szeregów tę mniejszość "aktywistów" i pieniaczy, którzy celowo polaryzują relacje między...
rozwiń
Zatem wnioskuję, z tego co napisałeś, że najlepiej by było, aby to rowerowa większość eliminowała ze swoich szeregów tę mniejszość "aktywistów" i pieniaczy, którzy celowo polaryzują relacje między rowerzystami, a kierowcami.
Przestanę się skupiać na tym problemie, jak rowerowi "aktywiści" i pieniacze znikną z ulic i przestaną organizować swoje masy krytyczne, których celem li tylko jest rozwścieczanie innych uczestników ruchu, poczynając na kierowcach, a kończąc na pieszych (bo nie przeszkadza im jechać całą chmarą po chodnikach, nie zważając na pieszych).
zobacz wątek