Re: Do Ani, założycielki wątku
Wszelkie demonstracje, pochody, przemarsze, pikiety, msze, pielgrzymki, imprezy sportowe mogą zajmować przestrzeń, która na co dzień jest w wyłącznym użytkowaniu samochodów. Nie jest to jednak...
rozwiń
Wszelkie demonstracje, pochody, przemarsze, pikiety, msze, pielgrzymki, imprezy sportowe mogą zajmować przestrzeń, która na co dzień jest w wyłącznym użytkowaniu samochodów. Nie jest to jednak własność samochodziarzy, ale miasta i miasto może oddać czasowo ulicę na przeprowadzenie imprezy masowej. Ja tam na masy krytyczne nie jeżdżę, ale skoro rowerzyści chcą zademonstrować swoją liczbę, to właśnie taki spęd jest do tego dobry. Rozumiem, że impreza jest zarejestrowana i zaakceptowana przez władze samorządowe.
To, że u nas kierowcy w ogóle są nerwowi, to fakt. Sam miewam takie stany. Należy odpuścić, bo skończy się zawałem. Jazda samochodem to nie walka z innymi użytkownikami. Na stanie w korku polecam dobrą muzykę, albo audiobook. Naprawdę nie gwałcą ci żony, nie zabierają wszystkich pieniędzy, a wyjeżdżając z domu/pracy prawdopodobnie zdawałeś sobie sprawę jak jest sytuacja drogowa o tej porze. Dziś świeci słoneczko. Easy.
zobacz wątek