Odpowiadasz na:

Jestem trochę pogubiona

Mam obecnie 22 lata, studiuję pedagogikę specjalną. W związku ze studiami mam obowiązek odbyć praktyki... Więc się zapisałam. Praktykuję w domu dziecka dla dzieci wszelako niepełnosprawnych... I tu... rozwiń

Mam obecnie 22 lata, studiuję pedagogikę specjalną. W związku ze studiami mam obowiązek odbyć praktyki... Więc się zapisałam. Praktykuję w domu dziecka dla dzieci wszelako niepełnosprawnych... I tu zaczyna się kłopot (możliwe że dla innych nie byłoby to kłopotem ale ja się czuje z tym źle). Pokochałam dziecko, tak jakby było moje własne. Narodziła się bardzo głęboka więź między mną a małym, chłopczyk ma 6 lat, nie mówi, ale okazuje mnustwo uczucia, widać że opiekunki wolą przytulać i rozpieszczać mniejsze dzieci, starszym po prostu ma się nie stać żadna krzywda... A przecież one też potrzebują troche uczucia, nie tylko te maluchy. Adopcja nie wchodzi w grę, jako studentka nie mam stałego dochodu, własnego mieszkania (wynajmuje) a on ma nie uregulowany status prawny. Wiem że im dłużej będę tam przychodzić tym bardziej będę siebie i prawdopodobnie jego nakręcać a nie chcę tego robić bo mały się zawiedzie. Za każdym razem jak wychodzę mam doła, po skończeniu praktyk bardzo bym chciała go odwiedzać ale takich wolontariuszy raz na jakis czas w ośrodku raczej nie akceptują. Po każdej takiej wizycie pewnie bym się czuła nieźle przygnębiona. A jednocześnie nie potrafię urwać kontaktu, poluźnić więzi. Niesamowicie mnie do tego małego ciągnie, jemu też się świecą oczy na mój widok, jak uczyni jakikolwiek postęp mam ochotę chwalić się nim każdemu... Jestem rozdarta, ani w jedną stronę ani w drugą :(

zobacz wątek
5 lat temu
~Aniela

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry