Dużo zmieniło się na plus. Też wkurza mnie czasami syf w szatni, ale w dużej mierze jest to wina syfiących. Sama siłownia podzielona na 3 sale: część cardio z siłownią, salę do sztuk walki i salę cross, na której sam z powodzeniem ćwiczę nie-cross, a siłowno. Masa sprzętu jak ktoś lubi, ale ważne, aby były sztangi, hantle, klatka i tak dalej. Jak ktoś chce zrobić porządny trening to przychodzi i go robi, zamiast jęczeć, że ktoś się nim nie interesuje. Wystarczy zapytać, zamiast egoistycznie zakładać, że jest się pępkiem świata. Świetne miejsce z klimatem. Zero napinki, wystrojonych lasek na orbitrekach. Krew, pot, łzy. Przychodzisz trenować. Siłownia spełnia moje wymagania. Najlepiej chyba samemu sprawdzić :)