Widok

Jestem wściekła!

Czekam na sadzonki. Kurier miał mi je dostarczyć /wg informacji mailowej GLS/ dziś między 10:00 a 15:00 i dotąd go nie ma. Cały dzień śledzę przesyłke i waruje w domu jak pies przy budzie. Okazuje się, że kwiaty utknęły o 7:46 w Straszynie i są tam nadal /jest 16:53/... Jest bardzo ciepło. Boję się, że sadzonki zaparzą sie i dostaną jakiejś choroby grzybowej. Chyba szlag mnie trafi! Nie polecam tej firmy nikomu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ponieważ nie moge sprostować swojej opinii z wczoraj /jest to technicznie niemożliwe/, robię to w niniejszym komentarzu. Otóż moja opinia o firmie GLS była przedwczesna i nazbyt krytyczna a moje obawy - spowodowane wcześniejszymi złymi doświadczeniami z innymi firmami kurierskimi - niepotrzebne. Choć opóźniona, ale przesyłka z kwiatami jeszcze wczoraj do nie dotarła. Mam dwie uwagi do firmy: 1/ jeśli sama określa godz. dostawy przesyłki, niech ich przestrzega i mieści się w czasie, 2/ jeśli Firma ma w ofercie program "śledzenie przesyłek", to niech na bieżąco uaktualnia ich drogę. Pozdrawiam. krystyna Paluch
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry