Studiowalam na uniwersytecie,gdzie panie w dziekanacie byly niemile,ceny kosmiczne,a balagan taki,ze minelo pol roku i nie mam suplementu do dyplomu.Tutaj jest inaczej.Fajnie,ze mozna studiowac skandynawistyke,bo na UG dostanie sie, na ten kierunek, graniczy z cudem.Wykladowcy maja doktoraty i sa z uczelni.Wiadomo,ze nie wystarcza same studia.Zeby cos naprawde umiec trzeba wlozyc sporo swojej pracy.To co,ze osoby z grupy nie umieja czegos.To ich sprawa.Sa i wybitni.Na studiach uniwersyteckich mialam ludzi,ktorzy nie wiedzieli po co studiuja.Tak jest wszedzie.Tutaj przynajmniej jest milo.A zawistnych ludzi nie brakuje i nie bedzie brakowalo niestety.P.S.Tutaj za poprawke placi sie 120 zl,a moj chlopak na studiach zaocznych na uniwerku placi 600 zl.Pozdrawiam