Akustyka kijowa, choć w tej kategorii pomieszczeń mogło być gorzej ( co chwalą, chyba mają bębenki w strzępach) - koncert brzmi tak, że można by komórkę pod głośnik podłączyć, jakość byłaby podobna. Dobre nagłośnienie nie polega na tym, żeby było po prostu głośno i basy trzeszczały :/
Wentylacja (jest w ogóle jakaś??) to katastrofa, po godzinie koncertu można zejść na niedotlenienie, zwłaszcza kiedy w środku ludzie zaczynają popalać blanty (hmmm.. tu chyba dodatkowy minus dla ochrony).
Poza tym plus za organizację - kolejki do szatni, barów, wejścia są bardzo sprawnie obsługiwane.
Minus za wc - out of order przez pół imprezy (!).
Generalnie polecam tylko na "koncerty" z kategorii łupanka dla przygłuchych.