To była nasza druga wizyta w tej restauracji i po raz kolejny wyszliśmy absolutnie zachwyceni.
Tym razem poszliśmy w ramach festiwalu Restaurant Week aby spróbować dań spoza regularnego menu.
Każde danie to małe dzieło sztuki, smakowało równie dobrze co wyglądało.
Marynowana makrela i tatar z matiasa zachwycały świeżością i oryginalnym połączeniem smaków
Perliczka z jajkiem po szkocku i salsiccią była niesamowicie soczysta i aromatyczna, sos demi glace baaardzo dobry, a taki jarmuż chętnie jadłabym częściej.
Beza idealna, no i przepyszna kawa

Na szczególne uznanie zasługuje również obsługa, niezwykle profesjonalna, uprzejma i z ogromną wiedzą, nie tylko o menu, ale także o historii i charakterze miejsca. Dzięki temu cała wizyta nabiera jeszcze głębszego wymiaru.

Z pewnością będziemy wracać. To miejsce zdecydowanie zasługuje na najwyższe oceny!
⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️