Re: KONIEC SM!!!!!! HAHAHAHAHAHAHA!!!!
Zgadzam się z funky'm.
Na moim osiedlu - w szczególności zimą kierowcy upodobali sobie za cel - stawianie aut na chodnikach pod samą klatką. Zważywszy na to, że w koło jest dużo...
rozwiń
Zgadzam się z funky'm.
Na moim osiedlu - w szczególności zimą kierowcy upodobali sobie za cel - stawianie aut na chodnikach pod samą klatką. Zważywszy na to, że w koło jest dużo parkingów - strzeżonych i niestrzeżonych, to każdy kierowca miejsce sobie znajdzie - no fakt - trzeba jednak wtedy przejść 500 metrów piechotą;) Co mam wrażenie dla kierowców czasami jest awykonalne.
Jeden z panów w baaaardzo młodym wieku nic nie robił sobie z upomnień wspólnoty, że jak chce zaparkować auto, to niech sobie odśnieży kawałek parkingu i tam w spokoju zaparkuje - a nie zastawia chodnik - i tak w związku z tym, osoba piesza, aby dojść do klatki musi zejść z chodnika by ominąć delikwenta.
Kilka razy ów osobnik dostał właśnie pamiątkę na szybie pod postacią pewnego męskiego przyrodzenia....ale nadal nie skutkowało....do czasu kiedy ktoś się bardzo wkurzył i uszkodził mu wszystkie 4 opony...nie pochwalam takiego czynu, natomiast wyobraźcie sobie, że poskutkowało.
Wracając do parkowania w mieście. Hal, ale WYŻSZA KONIECZNOŚĆ to nie jest CHCE MI SIKU...zakładam, że osoba zdrowa, nie ma problemów z utrzymaniem moczu...a jeśli ma polecam pieluchomajtki;)
Większość kierowców, po prostu nie ma wyobraźni, w duszy mają, że człowiek o kulach, matka z wózkiem czy, że po prostu chodnik dla pieszego musi mieć po zastawieniu samochodem te głupie 1,5 metra.
Lawirowanie między autami z dzieckiem za rękę też do sympatycznych nie należy.
Więc oprócz prawa, powinien być też zdrowy rozsądek i trochę wyobraźni o kulturze nie wspomnę.
Ja jako osoba piesza nie zastawiam Wam (kierowcom) parkingów, ani nie blokuję ulic.
zobacz wątek