Jesteśmy 9,5 roku
po takim małym ślubie - cywilnym, jeszcze wtedy w pięknym Pałacu Opatów w Oliwie. Po ślubie toast i życzenia. I pojechaliśmy na urlop.
Nie lubię dużych imprez i spędu gości, których widuje...
rozwiń
po takim małym ślubie - cywilnym, jeszcze wtedy w pięknym Pałacu Opatów w Oliwie. Po ślubie toast i życzenia. I pojechaliśmy na urlop.
Nie lubię dużych imprez i spędu gości, których widuje się okazjonalnie. Przy planowaniu obiadu byliśmy w sytuacji "bo wypada" zaprosić... Więc i z obiadu zrezygnowaliśmy.
Nigdy nie żałowałam tej decyzji.
Tylko ja nigdy nie marzylam o ślubie, białej sukni z welonem i weselu do białego rana. To nie moja bajka.
zobacz wątek