Widok
Karczma "Viking" Stara Kiszewa - bardzo proszę o opinie
Witam, wraz z narzeczonym zastanawiamy się nad zorganizowaniem wesela w Karczmie "Viking" w Starej Kiszewie. Niestety nie gościliśmy tam dotąd na żadnej imprezie, dlatego szukamy opinii o tym miejscu. Chodzi nam głównie o ilość i jakość jedzenia, sprawność obsługi, kontakt z właścicielami itp. Będziemy bardzo wdzięczni za informacje o tym miejscu. Pozdrawiam i czekam na opinie :)
Chcieliśmy wybrać sie tam kiedyś na obiad, jak na liczbę stolików tego dnia w Karczmie nie było dużo gości. Około 30 minut czekaliśmy na kartę, w końcu sami poszliśmy po nią do baru i usłyszeliśmy, ze nie możemy sami jej wziąć tylko musimy czekać aż podejdzie do nas kelnerka... Po kolejnych 15 minutach otrzymaliśmy wreszcie kartę. Zamówienia dań niedoczekalismy.... Łącznie w knajpie spędziliśmy ponad godzinę i nikt z obsługi sie nami nie interesował. Goście naokoło narzekali, ze zdążyli wypić herbatę, a nie doczekali podania zupy. Zaznaczam, że sale obsługiwało kilka kelnerek, a gości nie było specjalnie dużo.
Oczywiście nie wiem jak wyglądają wesela w tym miejscu, być moze jakoś obsługi ostatnio sie poprawiła, jednak tamta sytuacja zniechęciła nas do ponownych odwiedzin.
Oczywiście nie wiem jak wyglądają wesela w tym miejscu, być moze jakoś obsługi ostatnio sie poprawiła, jednak tamta sytuacja zniechęciła nas do ponownych odwiedzin.
Ktoś, kto wystawia złą opinię o Karczmie Viking to albo tam nie był, albo (przeważnie) konkurencja, albo był na niezłej bani, ech ludziska. Byłem w sobotę więc : obiekt na 130 osób, czysty zadbany, kelnerzy bardzo grzeczni uczynni i w ogóle kultura, jedzenie mało że smaczne to jeszcze w ilościach ... nie do przejedzenia, ogródek z ławeczkami, czysto, zielono, czego jeszcze trzeba ??? Zdecydowanie polecam !!!
Byliśmy tam dwa lata temu. Przejeżdżając, wstąpiliśmy na lody. Miła obsługa, szczególnie sympatyczny młody kelner, który dwoił się i troił, ale niestety czekaliśmy długo na zamówione lody. Jestem pewna, że długie oczekiwanie spowodowane było opieszałością pani przy barze, która miała przygotować lody. Wyszliśmy z mieszanymi uczuciami. Nie wiem, czy chciałabym wrócić tam jeszcze raz. Czuliśmy się zlekceważeni przez młodą kobietę obsługującą przy barze.