Lekarze wspaniali i pełni poświęcenia. Pielęgniarki też, choć są wyjątki. Warunki lokalowe powinny się poprawić, szczególnie na "zwykłej" kardiologii. Przywiozło mnie pogotowie, ale szczęśliwie ominęła mnie "wspaniała atmosfera" na Izbie Przyjęć, bo trafiłam od razu na oddział. Jeżeli ktoś miałby mnie jeszcze kiedyś ratować to tylko kardiolodzy z Miejskiego.