Odpowiadasz na:

Re: Karmienie piersią

Moje zdanie jest takie ze nie podaje mm, ciągle karmie piersią, jestem jednak na takim etapie, że jeżeli dziecko pierś odrzuci to nie wprowadzałabym mm (14mcy).
Tego zdania też jest nasz... rozwiń

Moje zdanie jest takie ze nie podaje mm, ciągle karmie piersią, jestem jednak na takim etapie, że jeżeli dziecko pierś odrzuci to nie wprowadzałabym mm (14mcy).
Tego zdania też jest nasz lekarz, oczywiścię liczę, że dziecko będzie chciało jeszcze co najmniej kilka miesięcy być karmione piersią. Poza tym, że mm jest opcją po piersi uwierz, że są także inne możliwości dla dzieci powyżej 1rż. Są też na to liczne i przekonujące badania, nie eksperymentuje na dziecku, nie wymyślam se jakichś fanatycznych zasad - precz z MM. MM także jest na mleku krowim, w skład jego wczodzą syntetyczne witaminy, cukier, cudownie że zostało wynalezione, bo matki które nie mogą karmić swoich dzieci piersią mają super wyjście. Moje dziecko nigdy cukru nie jadło, podobnie jak danonków, parówek czy słoiczków a nawet kaszek dla niemowlaków, bo to zawsze zarzucasz mamom kp. Ja też jem zdrowo. Dzięki wg mnie wgresywnej reklamie (już i tak znacznie ograniczonej) mm stało się jednak zbyt częstym zamiennikiem ze zbyt banalnych powodów, a dostęp do prawdziwej i rzetelnej wiedzy (oraz pomocy) w zakresie kp jest jeszcze bardzo ograniczony, dlatego absolutnie wszędzie, calkowicie nieagresywnie warto o tym pisać!

Autorka pierwsze pytanie jakie zadała, to czy 7mcy to wystarczający czas kp, każdy czas wg mnie jest na wagę złota, ale jak da się dłużej, to odpowiadam, ze warto to przemysleć, a jak chce zakończyć to byle nie gwałtownie (w skrócie). Nie interesują mnie powody, może tego nie znosić, czuć się z tym źle, niech przejdzie na butle, na szczęście ma wyjście. Ale jak czytam zachęcenia, bo dziecko będzie lepiej spało po wypiciu 200ml mieszanki najlepiej zagęszczonej kaszą przed snem to nóż mi się w kieszeni otwiera na takie bzdury.

zobacz wątek
8 lat temu
~kalka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry