Odpowiadasz na:

MB mylisz się

"golębie były tu zawsze , mewy też (4)
i wiele innych ptaków.
W jakim ja żyje świecie ,że ptaki przeszkadzają.
W Sztokholmie przy marinie pasa sie gęsi, chodza króliki i nikomu to... rozwiń

"golębie były tu zawsze , mewy też (4)
i wiele innych ptaków.
W jakim ja żyje świecie ,że ptaki przeszkadzają.
W Sztokholmie przy marinie pasa sie gęsi, chodza króliki i nikomu to nie przeszkadza. Nie krzywdzi sie zwierząt ale tez nie dokarmiaja ich. ..."

Mewy faktycznie były zawsze. Dziwne, gdyby nad morzem ich nie było, ale zwykle trzymały sie nabrzeży. Co do gołębi to w latach 80-tych XX w. pojawiły sie synogarlice i bardzo szybko zwiększyła się ich liczba, ale po paru latach prawie zupełnie zniknęły. Wtedy Gdynię zaczęły zasiedlać gołębie. No i zrobiła się z tego plaga właśnie dlatego, że zaczęto je karmić. Gdyby tego nie robiono ich liczba utrzymałaby się niewielkim poziomie i byłyby miłym uzupełnieniem ptasiej populacji w mieście. Czyli byłoby dokładnie tak jak w przywoływanej Szwecji. Byłaby i symbioza, i zdrowy rozsądek - o porządku nie wspomnę.

zobacz wątek
11 lat temu
~Akacja

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry