Wiesz...
Zależy jak na to spojrzeć. Psy - s****ą, koty - s****ą /ich właściciele sprzątanie po nich mają głęboko w d.../, mewy - s****ą, wróble - s****ą ... można by tak wymieniać bez końca. I co z nimi...
rozwiń
Zależy jak na to spojrzeć. Psy - s****ą, koty - s****ą /ich właściciele sprzątanie po nich mają głęboko w d.../, mewy - s****ą, wróble - s****ą ... można by tak wymieniać bez końca. I co z nimi wszystkimi zrobić? Odpowiedź nasuwa się tylko jedna. WYBIĆ je wszystkie tak?
No to powodzenia życzę.
Moje dzieci nie raz biegały za gołębiami i jakoś nigdy nie zachorowały na żadną z roznoszonych rzekomo przez nie chorób. Można? Można. Jak ktoś jest brudasem to i z piaskownicy przyniesie jakiegos syfa.
To jest jakiś obłęd. Paniusia wyszła z dzieckiem na spacer a tam "latające szczury". To niech idzie z nim do galerii gdzie nie ma dzikich zwierząt, albo siedzi w domu jeśli do jego wychowywania potrzebne są sterylne warunki.
Dziwię się, że trojmiasto wystawia w ogóle takie artykuły. Naprawdę nie mają już o czym pisać.
Zabierzcie się lepiej za s****ących psami! :-D
zobacz wątek
11 lat temu
~nie dokarmiam gołębii, ale nie mam również nic przeciwko nim